Unia podpisze umowę stowarzyszeniową z Bośnią i Hercegowiną
Unia Europejska, zaniepokojona możliwością destabilizacji Bałkanów po ogłoszeniu niepodległości przez Kosowo, ma nadzieję podpisać w kwietniu umowę o stowarzyszeniu z Bośnią i Hercegowiną - zapowiedział unijny komisarz ds. rozszerzenia Olli Rehn.
Wkrótce, to znaczy w kwietniu, powinniśmy podpisać umowę o stabilizacji i stowarzyszeniu z Bośnią i Hercegowiną (BiH) pod warunkiem, że kraj ten przyjmie konieczne ustawy w sprawie (zreformowania) służb policyjnych - oświadczył Rehn.
Umowa o stabilizacji i stowarzyszeniu stanowi pierwszy etap na drodze do członkostwa Bośni i Hercegowiny w Unii Europejskiej.
Reformy policji, czyli połączenia w jedną organizację służb z muzułmańsko-chorwackiej i serbskiej części BiH, Bruksela domaga się od ponad dwóch lat.
W październiku główni przedstawiciele władz BiH doszli do porozumienia w sprawie tej reformy. Jednak na początku lutego wysoki przedstawiciel wspólnoty międzynarodowej podkreślił, że kwestia reformy na nowo znalazła się w impasie, co zagraża podpisaniu umowy o stowarzyszeniu z UE.
Od chwili ogłoszenia niepodległości przez Kosowo współpraca między federacją muzułmańsko-chorwacką a Republiką Serbską (dwiema autonomicznymi jednostkami państwowymi, na które podzielona jest BiH) stała się jeszcze bardziej niepewna. Zaniepokoiło to Unię, która za wszelką cenę chce uniknąć destabilizacji regionu.
Cztery dni po kosowskiej proklamacji niepodległości parlament Republiki Serbskiej w BiH przyjął rezolucję głoszącą, że ma ona prawo odłączyć się od BiH, jeśli ONZ i większość krajów UE uznają niepodległość Kosowa.
Kilka tysięcy Serbów z BiH manifestowało w Banja Luce, stolicy Republiki Serbskiej, przeciwko niepodległości Kosowa i domagało się tego samego dla swojej jednostki państwowej.