"Umowa ws. tarczy jest podpisana, ale obawy są zawsze"
Zdaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego,
ewentualna rezygnacja Stanów Zjednoczonych z budowy w Polsce
elementów tarczy antyrakietowej, "na pewno nie byłaby przyjaznym
gestem" wobec naszego kraju. Przypomniał on, że umowa dotycząca
budowy została już podpisana, ale jak dodał "obawy są zawsze".
08.03.2009 | aktual.: 08.03.2009 13:57
- Umowa została podpisana i ja myślę, że niezależnie od tego, jaka jest administracja Stanów Zjednoczonych, umowy będą realizowane - powiedział prezydent w programie "Kawa na ławę" w TVN.
Lech Kaczyński pytany, czy nie obawia się, że do budowy tarczy mogłoby nie dojść w wyniku ewentualnego porozumienia rosyjsko- amerykańskiego, przyznał, że "obawy są zawsze".
- Ale jeszcze raz przypominam, że umowa została uroczyście podpisana w Warszawie, choć ona nie została jeszcze ratyfikowana, zresztą przez żadną ze stron - podkreślił. Prezydent zaznaczył, że "gdyby umowę w sprawie tarczy zawrzeć wcześniej - a można było - to może mielibyśmy inną sytuację".
Zdaniem Lecha Kaczyńskiego, "tarcza jest niezmiernie istotna dla Polski, nie z punktu widzenia naszego bezpieczeństwa (...), ale z innych powodów - politycznych". - To jest umowa sojusznicza - zaznaczył.
Odnosząc się do ewentualnego porozumienia w wyniku, którego Rosja pomogłaby USA zapobiec zbrojeniu się Iranu, zauważył, że "powstaje pytanie, czy ofiarą tego rodzaju porozumień ma być bardzo lojalny sojusznik, jakim jest Polska".
Według prezydenta, Polska musi bronić swoich interesów. - Tylko tacy są szanowani na świecie, proszę o tym pamiętać - podkreślił. - Oczekuję stanowiska rządu (polskiego), które nie łączy się z rezygnacją z tarczy - powiedział.
W sobotę rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow zaapelował do USA, by wzięły pod uwagę zastrzeżenia Moskwy, gdy będą ponownie rozważać budowę w Europie Środkowej swojej tarczy antyrakietowej. Ławrow powtórzył, że Moskwa postrzegałaby system jako zagrożenie dla "strategicznych interesów Federacji Rosyjskiej".
Szef rosyjskiej dyplomacji zaznaczył też, że Moskwa i Waszyngton mogłyby współpracować w kwestii zapobieżenia ewentualnym zagrożeniom, ale bez konieczności instalacji tarczy w Polsce i Czechach.
W piątek, jeszcze przed spotkaniem z Ławrowem, amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton podkreśliła, że tarcza antyrakietowa jest pomyślana jako część amerykańskich środków odstraszających wobec takich krajów jak Iran, a nie Rosja. Unikała jednak deklaracji, czy system powstanie, powtarzając jedynie stanowisko Baracka Obamy z kampanii prezydenckiej, że trzeba udowodnić, iż system działa i jest ekonomicznie opłacalny.