Umorzono śledztwo, choć wykryto nieprawidłowości skarbówki
Były nieprawidłowości w praskiej skarbówce, ale kwalifikujące się do postępowania dyscyplinarnego, a nie zarzutów karnych - uznała warszawska prokuratura i przed świętami definitywnie umorzyła śledztwo - informuje "Rzeczpospolita". To koniec głośnej sprawy sprzed ponad roku - na znak protestu były inspektor urzędu skarbowego Andrzej Żydek podpalił się przed kancelarią premiera.
27.12.2012 | aktual.: 27.12.2012 13:49
- Prokurator prowadząca śledztwo przez ponad rok bardzo wnikliwie analizowała stan faktyczny w referacie karnoskarbowym Urzędu Skarbowego Warszawa-Praga, a analiza sięgała od 2003 r. Nie dopatrzyła się przestępstwa, choć nieprawidłowości rzeczywiście były, ale kwalifikujące się do postępowania służbowego - tłumaczy prokurator Renata Mazur, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Żydek zarzucał przełożonym, że nie wszczynali postępowań karnych w sprawach o wykroczenia skarbowe po to, by się przedawniły. Według niego o procederze wiedziało nadzorujące skarbówki Ministerstwo Finansów, ale zatajano te patologie.
Zdaniem śledczych nieprawidłowości, o których mówił były inspektor, wynikały z braków kadrowych.
Umorzone właśnie śledztwo wszczęto po próbie samobójczej byłego inspektora i analizie akt umorzonego śledztwa (z doniesienia Andrzeja Żydka), która wykazała, że umorzenie było przedwczesne. Tuż po próbie samobójczej Andrzeja Żydka premier Donald Tusk zapewniał, że w praskiej skarbówce nie było żadnych nieprawidłowości.