Świeczki i dzwony po śmierci Havla
- Zapaliłam świeczkę. Wiele dla mnie znaczył, choć gdy zmienił kraj miałam zaledwie cztery lata - mówi 25-letnia Hana, która wstaje sprzed klombu, na którym palą się znicze.
Stojąca nieco dalej, okryta czeską flagą 20-letnia Jana podkreśla, że Havel był dla niej symbolem wolności i całego kraju. "Umarł największy Czech" - zauważa.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem ważnego wydarzenia?
Poinformuj Internautów o tym, co dzieje się w Polsce, na świecie, w Twojej okolicy! Czekamy na Twoje zgłoszenie!