Ukrywała przez osiem miesięcy zwłoki ojca
W jednym z domów jednorodzinnych w Ćmielowie (woj. świętokrzyskie) policjanci odkryli zwłoki 80-latka. Ciało mężczyzny było przechowywane przez rodzinę zmarłego przez ok. osiem miesięcy. W tym czasie córka zmarłego mężczyzny pobierała za niego rentę.
08.01.2009 | aktual.: 08.01.2009 12:49
80-latek został znaleziony w środę, w pokoju odizolowanym od reszty mieszkania. - Pomieszczenie było zamknięte, a szpary wokół drzwi zostały szczelnie pozatykane kawałkami materiałów - mówi Wirtualnej Polsce podkom. Małgorzata Tkaczyk-Kłębek z biura prasowego świętokrzyskiej komendy wojewódzkiej policji.
W domu, w którym znaleziono zwłoki, mieszkali najbliżsi mężczyzny: 43-letnia córka, która pracowała dorywczo i 51-letni zięć zajmujący się niewielkim gospodarstwem rolnym. Małżeństwo miało na utrzymaniu czwórkę dzieci.
Kobieta pobierała rentę ojca do czasu, aż zmienił się listonosz. Kiedy przyszedł nowy i odmówił wydania renty kobiecie, doszło do awantury. - Córka zmarłego nie mogła pogodzić się z tym, że listonosz nie dał jej pieniędzy, więc powiadomiła o całym zajściu dzielnicowego - mówi podkom. Tkaczyk-Kłębek.
Funkcjonariusz zaczął badać sprawę i pytać, dlaczego mężczyzna nie może sam odebrać renty. – Kobieta zaczęła wymyślać różne historie. Najpierw tłumaczyła, że jej ojciec jest chory psychicznie i boi się ludzi. Potem, że wyjechał do rodziny. Jak się jednak okazało, wskazana przez córkę rodzina, nie widziała mężczyzny od kilkunastu lat - dodaje podkom. Tkaczyk-Kłębek.
Zdesperowana kobieta postanowiła więc zgłosić na policję zaginięcie ojca. Twierdziła, że mężczyzna zniknął w kwietniu 2008 roku. - Policja zaczęła szukać tropu i sprawdziła mieszkanie. Okazało się, że w jednym z pomieszczeń, na łóżku leży zmarły mężczyzna. Sekcja zwłok wykaże kiedy zmarł - podkreśla.
Jak podkreśla podkomisarz córce i zięciowi 80-latka postawiony zostanie najprawdopodobniej zarzut wyłudzenia pieniędzy.