Ukraińskie służby: "Rosyjscy żołnierze zabijają, gwałcą i kradną"
Ukraińskie służby ds. sytuacji nadzwyczajnych podają, że najtrudniejsza sytuacja humanitarna jest obecnie w rejonie buczańskim w obwodzie kijowskim. W okupowanych miejscowościach rosyjscy żołnierze dopuszczają się kradzieży, zabójstw i gwałtów.
08.03.2022 | aktual.: 08.03.2022 13:44
"Sytuacja w miejscowościach rejonu buczańskiego nie jest kontrolowana przez ukraińskie władze, okupanci spowodowali humanitarną katastrofę" - twierdzą ukraińskie służby, cytowane przez BBC.
W związku z okupacją nie ma dostępu do szeregu miast i miejscowości, w tym m.in. do Buczy, Worzela, Hostomla i Irpienia. Na terytorium tych miejscowości zainstalowano rosyjskie punkty kontrolne, trwają działania bojowe.
Jak podają służby, Rosjanie prowadzą ostrzał budynków mieszkalnych i obiektów infrastruktury. Rosjanie blokują także wszystkie możliwe szlaki dostawy wody, jedzenia i leków. Ewakuacji wymaga ok. 4,4 tys. ludzi, którzy przebywają w piwnicach.
"Według informacji miejscowych mieszkańców okupanci kradną, zabijają, gwałcą cywilnych mieszkańców, prowadzona jest kontrola dokumentów naszych obywateli" - napisano.
Zobacz też: "Bardzo mocna teza". Ekspert o możliwym rozwiązaniu ws. Kremla
Mer Buczy: Rosjanie nie pozwalają wychodzić z mieszkań
Anatolij Fedoruk, mer podkijowskiej Buczy, rozmawiał we wtorek 8 marca z portalem "Ukraińska Prawda". Powiedział, że Rosjanie nie pozwalają mieszkańcom wychodzić z mieszkań, ostrzeliwują też ulice.
- Kiedy nie ma ostrzałów, w tym krótkim okresie nie dają mieszkańcom wychodzić z mieszkań. Nie mają oni możliwości kupienia wody, jedzenia, nie mają prądu ani możliwości wyjazdu. Ludzie chowają się w piwnicach, nie ma z nimi praktycznie kontaktu. Psy rozwlekają ciała zabitych - mówił, cytowany przez RBK - Ukraina.
Czytaj też:
Źródło: PAP