Miasta coraz bardziej narażone. Biją na alarm ws. Ukrainy
Ukraińskie miasta będą coraz bardziej narażone na zmasowane ataki rakietowe i dronowe Rosjan. Amunicja do niektórych systemów obrony powietrznej może się wyczerpać armii Kijowa już przed końcem marca - podaje "The Washington Post".
17.03.2024 | aktual.: 17.03.2024 08:58
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Taką alarmującą wiadomość przekazali ukraińscy oficjele europejskim i amerykańskim urzędnikom podczas jeden z konferencji dotyczących bezpieczeństwa w ubiegłym miesiącu - podaje amerykański dziennik.
Jeszcze niedawno Ukraina mogła zestrzelić cztery z każdych pięciu pocisków wystrzelonych w jej miasta. Wkrótce może próbować zestrzelić tylko jeden na pięć - przekazał jeden z tych urzędników. Miałoby to katastrofalne skutki dla ukraińskich miast. Wiele z nich zaczęło względnie normalnie funkcjonować w ciągu ostatniego roku, ponieważ obrona przeciwrakietowa okazała się bardzo skuteczna.
Niestety większe dostawy pocisków dla ukraińskiej obrony przeciwlotniczej są spodziewane, dopiero jak Kongres USA zatwierdzi pomoc militarną dla Kijowa. Postęp w tej sprawie od tygodni paraliżują spory polityczne w Waszyngtonie. Senat zatwierdził odpowiedni projekt ustawy, ale Republikanie nadal blokują go Izbie Reprezentantów.
Krwawy atak w Odessie
Jednym z sygnałów, że ukraińska obrona przeciwlotnicza słabnie, może być tragiczny w skutkach piątkowy atak rakietowy Rosjan na Odessę. Pociski Iskander uderzyły w budynki mieszkalne, zabijając 21 osób i raniąc kolejnych 70.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poza tym w ubiegłym tygodniu pojawiły się informacje, że Ukraińcy stracili system obrony przeciwlotniczej Patriot.
Źródło: "The Washington Post"/PAP