Ukraińskie media o oświadczeniu prezydenta Dudy: słowo Ukraina nawet nie padło
Decyzja prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu znowelizowanej ustawy o IPN została zauważona przez ukraińskie media. Zwracają one przede wszystkim uwagę na fakt, że w jego oświadczeniu ani razu nie padło słowo "Ukraina".
"Prezydent Polski podpisze skandaliczną ustawę o Instytucie Pamięci Narodowej" - tak zatytułował informację o decyzji Andrzeja Dudy dziennik "Ukraińska Prawda". Dziennik zacytował fragmenty oświadczenia i podkreślił, że "podczas przemówienia Duda ani jednym słowem nie wspomniał o Ukrainie, która wezwała polskiego prezydenta do zawetowania nowelizacji przyjętej przez parlament".
Szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz na swoim profilu na Twitterze także zwrócił uwagę, że w swoim wystąpieniu Duda ani słowem nie wspomniał o Ukrainie i Ukraińcach. "Strategiczne partnerstwo? Polski prezydent podpisze nową ustawę o IPN. Zignorował apele Ministerstwa Spraw Zagranicznych (Ukrainy), parlamentu i prezydenta" - napisał Wjatrowycz.
"Polska stara się zrównać z Francją i Niemcami. To dlatego jej władza odwołuje się do etnicznego nacjonalizmu" - uważa komentator telewizji ZIK Igor Petrenko z Międzynarodowego Centrum Studiów Politycznych. ' Etniczny nacjonalizm jest dużym zagrożeniem dla całej Europy Wschodniej. Także dla Ukrainy. Pamiętajmy do czego on doprowadził" - zwrócił uwagę komentator.
Ekspert podkreślił, że "prawo antybanderowskie" to wewnętrzna decyzja polskich polityków, zmierzająca do "zapewnienia wsparcia w wyborach".
"Zdefiniowani wrogowie, symbole, które towarzyszą tej walce, mobilizują elektorat"- uważa Petrenko.
Żrodło: pravda.com.ua, ukrinform.ua, zik.ua