Ukraiński wywiad zdobył nazwiska rosyjskich dowódców
Ukraińskie służby opublikowały w mediach społecznościowych wizerunek rosyjskich żołnierzy odpowiedzialnych za ostrzał miejscowości w obwodach sumskim i charkowskim. "Nic nie uchroni ich przed karą za zbrodnie" - przekazano w komunikacie.
Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy opublikował w czwartek dane "rosyjskich zbrodniarzy wojennych należących do najwyższego sztabu dowodzenia". Jak przekazano w komunikacie, rosyjscy wojskowi "świadomie wykonywali rozkazy reżimu Putina, by zniszczyć państwo ukraińskie".
Wojna w Ukrainie. Opublikowano nazwiska rosyjskich dowódców
W oświadczeniu wymieniono Gieorgija Szuwajewa, szefa rosyjskich sił rakietowych i artyleryjskiej 1. Armii Pancernej Zachodniego Okręgu Wojskowego. "Uczestniczy w inwazji wojskowej na Ukrainę. Jest zaangażowany w planowanie użycia jednostek artyleryjskich w ostrzale osiedli. Jegoodwładni ostrzeliwali miasta i wsie w obwodach sumskim i charkowskim, powodując znaczne straty wśród ludności cywilnej" - poinformował ukraiński wywiad.
Drugim wymienionym wojskowym jest płk Aleksandr Błażko, dowódca rosyjskiej 288. Brygada Artylerii 1. Armii Pancernej Zachodniego Okręgu Wojskowego. "Bierze bezpośredni udział w inwazji na Ukrainę. Jest zaangażowany w planowanie rozmieszczenia ciężkiej broni szturmowej podczas ostrzału ukraińskich wsi. Podlegający mu żołnierze przeprowadzili ostrzał mostów i wsi w rejonie sumskim i charkowskim" - przekazano w komunikacie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Śmieci, bez honoru, duszy i sumienia. Żaden bunkier nie uchroni ich od kary za zbrodnie na narodzie ukraińskim" - zakończono wpis Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy.
Zobacz też: Bitwa o Donbas. Generał o możliwych scenariuszach i realnych szansach Ukraińców
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski