Ukraiński rząd odpowiedział na żądania Rosji w sprawie NATO
W czwartek w Sztokholmie podczas posiedzenia Rady Ministerialnej OBWE Siergiej Ławrow apelował, by NATO nie próbowało rozszerzać się dalej na wschód. Na wypowiedź szefa rosyjskiej dyplomacji zareagowało ukraińskie MSZ.
- Ukraina stanowczo odrzuca możliwość wszelkich zobowiązań, których jako "gwarancji" żąda Rosja, w tym porzucenia planów przystąpienia do NATO - powiedział w piątek szef ukraińskiego resortu spraw zagranicznych Dmytro Kułeba.
Polityk pokreślił, że sformułowane przez Siergieja Ławrowa i Władimira Putina żądania nie są dla Ukrainy możliwą do realizacji opcją.
Rosja nie chce dalszej ekspansji NATO
W środę o oczekiwaniach Rosji wobec NATO mówił prezydent Władimir Putin. Podkreślał, że Moskwa będzie stanowczo domagać się od USA i NATO deklaracji o porzuceniu planów rozszerzenia Paktu Północnoatlantyckiego dalej na wschód. Rosyjski przywódca zaznaczył, że taka deklaracja oddali groźbę umieszczenia u granic jego kraju zagrażających mu systemów uzbrojenia.
Słowa Putina potwierdził w czwartek w Sztokholmie szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow. W odpowiedzi na ostrzeżenia sekretarza stanu USA Anthonego Blinkena dotyczących planowanych działań zbrojnych przeciwko Ukrainie, Ławrow zapewnił, że Rosja nie ma wrogich zamiarów wobec Kijowa. Dodał również, że Moskwa zamierza przedstawić wkrótce propozycję nowego paktu bezpieczeństwa europejskiego.
Ławrow odniósł się również do sposobu, w jaki sytuacja na Ukrainie przedstawiana jest w zachodnich mediach. Polityk podkreślał, że przedstawiana tam wizja rzeczywistości jest daleka od prawdy. Stwierdził, że próbują one "malować świat czarno-białym".