Ukraińska reakcja na słowa Kołodziejczaka. "Nie boimy się"
Ukraiński minister rolnictwa, Mykoła Solski, ogłosił, że Ukraina jest gotowa na dodatkowe kontrole zboża eksportowanego przez Polskę. To reakcja na zapowiedzi Michała Kołodziejczaka, że każdy transport zboża z Ukrainy zostanie sprawdzony.
14.02.2024 | aktual.: 14.02.2024 13:49
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
- To mały problem. Niech nasi koledzy sprawdzą. Nie boimy się kontroli - powiedział Solski, cytowany przez portal Ukrainska Prawda. Minister dodał, że od trzech miesięcy około 90 proc. zbóż wywożonych jest drogą morską, a przez Polskę odbywa się niewielka część transportu.
Trwają negocjacje między Polską a Ukrainą w kwestiach związanych z transportem produktów rolnych zza naszej wschodniej granicy. - Staramy się pomóc naszym partnerom w rozwiązaniu tej sprawy. Jednocześnie zdecydowanie potępiamy prowokacje, które widzieliśmy na granicy - podkreślił ukraiński minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kołodziejczak o kontroli zboża z Ukrainy
Michał Kołodziejczak był w poniedziałek gościem studia PAP. Jednym z głównych tematów rozmowy był trwający protest rolników oraz sposoby na rozwiązanie sporu, jakim jest kwestia transportu przez Polskę ukraińskich produktów rolnych.
- Będę dzisiaj wnioskował na spotkaniu z różnymi służbami o to, aby wszystkie transporty zboża, które jadą na eksport, jest nałożone na nie embargo, były w Polsce badane. Przeforsuję te przepisy, to jest być albo nie być Polski, polskiego rolnictwa i mojej osoby, bo nie będę współpracował z urzędnikami, pracownikami, którzy będą mi stawiali swoje warunki - zapewnił Kołodziejczak w rozmowie z PAP.
Do poważnego incydentu doszło w niedzielę na przejściu granicznym w Dorohusku. Uczestnicy protestu rolników wysypali tam zboże z trzech ukraińskich ciężarówek, kierowcy ruszyli na rolników, konieczna była interwencja policji.
Zdarzenie zostało skrytykowane przez ukraińskie władze, ostro o polskich rolnikach wypowiedział się też Mer Lwowa Andrij Sadowy.
Źródło: PAP, Ukrainska Prawda, WP Wiadomości