Tak Ukraińcy dziękuję Polakom. "Kraby" wyróżnione
Ministerstwo Obrony Ukrainy rozpoczęło w mediach społecznościowych niecodzienną akcję. Na każdy dzień rozpoczynającego się adwentu resort publikuję "kartkę z kalendarza", na której widnieje jeden, konkretny typ "uzbrojenia zwycięstwa" - broni, która sprawdziła się na froncie. Sprzęt z Polski wyróżniono zaraz po amerykańskich wyrzutniach HIMARS.
Akcję zainaugurowano 1 grudnia. "Dziś chcemy podziękować naszym kolegom z Departamentu Obrony USA za ich niezachwiane wsparcie. Zwłaszcza za dostarczenie nam wyrzutni M142 HIMARS. Broń ta stała się prawdziwą legendą na polu bitwy. Codziennie wysyła okupantom ogniste prezenty i niszczy rosyjski sprzęt wart miliony dolarów" - można przeczytać na Twitterze ukraińskiego resortu obrony.
Wpis opatrzono grafiką na której widnieje wyrzutnia HIMARS, amerykańska flaga oraz podpis: "Kalendarz adwentowy Ministerstwa Obrony. Uzbrojenie zwycięstwa 1/24".
Można z tego wnioskować, że każdego dnia, aż do Bożego Narodzenia, resort w podobny sposób będzie wyróżniał kolejne rodzaje broni.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Tak Ukraińcy dziękują za polskie "Kraby". "Koszmar dla okupantów"
Już 2 grudnia w tym specyficznym kalendarzu znalazła się broń polskiej produkcji - armatohaubica "Krab". Grafikę, zawierającą sprzęt z Huty Stalowa Wola i polską flagę, opatrzono podobnym wpisem, jak w przypadku HIMARS-ów.
"Ukraiński kalendarz adwentowy: dzień 2. Dziś chcemy wyrazić nasza wdzięczność partnerom w polskim Ministerstwie Obrony Narodowej. Za stałe wsparcie, a w szczególności za dostarczenia nam haubicy samobieżnej AHS 'Krab', która była jedną z pierwszych o kalibrze 155 mm na wyposażeniu ukraińskiej armii. Haubica ta stała się koszmarem dla okupantów w zręcznych rękach ukraińskich artylerzystów" - czytamy na "kartce z kalendarza", opatrzonej numerem 2/24.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Źródło: twitter.com/DefenceU
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Elementem współczesnej wojny jest wojna informacyjna, a sekcje komentarzy stają się celem działań farm trolli. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć komentarze pod tym artykułem.
