Ukraińcy próbują uciekać. Koszmar na granicy z Rosją

Na granicy Rosji z Łotwą rozgrywa się prawdziwy dramat. Ukraińcy próbują uciekać przez Rosję. "Na granicach jest piekło" - alarmują wolontariusze. Ludzie śpią pod gołym niebem, na kartonach i paletach. Pojawiają się informacje o ofiarach śmiertelnych.

Dramat na granicyDramat na granicy
Źródło zdjęć: © East News
oprac.  KBŃ

Rosyjscy strażnicy na granicy Rosji z Łotwą przepuszczają dziennie tylko po kilku Ukraińców, którzy uciekają przez Rosję z okupowanych ukraińskich terytoriów, podczas gdy w kolejce czekają setki osób - pisze portal Delfi.

Setki ludzi dniami czekają w kolejce pod gołym niebem do pieszego przekroczenia granicy rosyjsko-łotewskiej - podaje Delfi, powołując się na relacje uchodźców i wolontariuszy. Ludzie śpią na kartonach, paletach, ceracie. Podczas gdy rosyjscy strażnicy przepuszczają stosunkowo szybko, w oddzielnej kolejce, obywateli Rosji i UE, to w przypadku Ukraińców dziennie przez granicę odprawiają tylko po kilka osób.

Ukraińcy uciekają przez Rosję

Autobusy przywożą Ukraińców, uciekających przez Rosję z okupowanych ukraińskich terytoriów, do granicy. Tam pasażerowie muszą wysiąść. Następne autobusy czekają na nich już po łotewskiej stronie. Problemem jest jednak sama kontrola po stronie rosyjskiej, na którą czeka się po kilka dni.

Wolontariusze z organizacji Rubikus, która pomaga Ukraińcom wyjechać z Rosji do Europy, mówią, że w kolejce na granicy zmarły już dwie osoby, w tym 80-letnia kobieta.

Koszmar na granicy
Koszmar na granicy © Facebook

"Katastrofa humanitarna"

- Na granicach jest piekło, a w piekle są ludzie. Rosyjskie punkty kontrolne przepuszczają dosłownie kilka osób dziennie. W Buraczkach (przejście na rosyjsko-łotewskiej granicy, po rosyjskiej stronie - PAP) już jest naprawdę katastrofa humanitarna - alarmuje Swietłana Wodołazskaja, wolontariuszka Rubikusa.

Dramatyczne relacje

Diana, która już dotarła do Rygi, nocą z 1 na 2 października przekraczała granicę rosyjsko-estońską w punkcie Szumiłkino. Jak wyjaśniła, wybrała tę trasę, ponieważ kolejki tam są trochę krótsze niż na granicy z Łotwą.

- Przyjechaliśmy na granicę wcześnie rano 29 września. Było już trochę samochodów i zapisaliśmy się do pieszej kolejki jako nr 452. Jechaliśmy autobusem z Ukrainy, z obwodu ługańskiego. Kolejka samochodów prawie w ogóle się nie poruszała. Szybciej szło nocą z kolejką pieszą - wspominała. - Ludzie rozścielali sobie kartony, żeby nocą na nich spać. W kolejce były osoby starsze, niepełnosprawne, kobiety w ciąży i noworodki. Niektórzy spali z dziećmi na podłodze stacji benzynowej - opowiadała kobieta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tony rosyjskiego sprzętu na froncie. Ukraińcy pokazali, co odkryli

"Zbiorowa kara" na granicy

Diana powiedziała, że strażnicy stosowali "zbiorową karę" - jeśli ktoś przekroczył linię, za którą nie wolno wchodzić, kolejka była wstrzymywana i przez cztery godziny nikt nie był przepuszczany.

Po drugiej stronie granicy czekali już estońscy wolontariusze. - Tam już jest pokój dla ukraińskich uchodźców, z jedzeniem, gorącymi napojami i miejscami do spania. Po rosyjskiej stronie nie ma niczego - relacjonowała.

Wolontariusze pomagają też po stronie łotewskiej granicy, a na dworcu w Rydze działa punkt pomocy dla uchodźców "tranzytowych". Według Delfi sytuacja na przejściu Szumiłkino zaczęła się w ostatnich dniach poprawiać.

O sytuacji na rosyjsko-estońskiej granicy informuje też niezależna telewizja rosyjska Dożd, która opublikowała nagranie pokazujące kolejki na granicy. Serwis podkreśla, że ludzie uciekający przed wojną kilka dni czekają na przekroczenie granicy, bez gorącego jedzenia, wody i ciepłych ubrań.

Z Rygi Natalia Dziurdzińska

Wybrane dla Ciebie
Media: Kijów i sojusznicy odrzucają kluczowe punkty planu pokojowego
Media: Kijów i sojusznicy odrzucają kluczowe punkty planu pokojowego
Była marchewka, jest kij. Tak USA grożą Ukrainie, jeśli nie zaakceptują planu Witkoffa
Była marchewka, jest kij. Tak USA grożą Ukrainie, jeśli nie zaakceptują planu Witkoffa
Poznań: Rękoczyny w mieszkaniu. Policjanci musieli wejść przez okno
Poznań: Rękoczyny w mieszkaniu. Policjanci musieli wejść przez okno
Tłumy na pogrzebie Pono. Warszawa żegna pioniera hip-hopu
Tłumy na pogrzebie Pono. Warszawa żegna pioniera hip-hopu
Spięcie w Sejmie. Czarzasty huknął na posłankę KO
Spięcie w Sejmie. Czarzasty huknął na posłankę KO
Komentuje apel premiera. "Jedność tak, ale bez Tuska"
Komentuje apel premiera. "Jedność tak, ale bez Tuska"
Areszt dla policjantów w Koszalinie za nękanie bezdomnych
Areszt dla policjantów w Koszalinie za nękanie bezdomnych
Wniosek trafił na stół. Radni chcą pozbawić radzieckiego generała tytułu
Wniosek trafił na stół. Radni chcą pozbawić radzieckiego generała tytułu
Plany likwidacji CBA. Nowe podejście do walki z korupcją
Plany likwidacji CBA. Nowe podejście do walki z korupcją
"Stacjonują cały czas". Szef MON komentuje plan USA dla Ukrainy
"Stacjonują cały czas". Szef MON komentuje plan USA dla Ukrainy
Zaatakował nożem w galerii. Świadek: "Do teraz słyszę ten krzyk"
Zaatakował nożem w galerii. Świadek: "Do teraz słyszę ten krzyk"
Nowelizacja Karty Nauczyciela. Zmiany w wynagrodzeniach za godziny ponadwymiarowe
Nowelizacja Karty Nauczyciela. Zmiany w wynagrodzeniach za godziny ponadwymiarowe