"Stacjonują cały czas". Szef MON komentuje plan USA dla Ukrainy
- Pomoc dla Ukrainy to jest bezpieczeństwo dla Polski - stwierdził stanowczo Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef MON zakwestionował jednocześnie pojawiające się w mediach zapisy planu USA dla Ukrainy. Wśród nich pojawiają się doniesienia o stacjonowaniu myśliwców NATO nad Wisłą. - Stacjonują cały czas - zaznaczył.
- Nie ma sprawiedliwego pokoju bez udziału Ukrainy i bez akceptacji Ukrainy - stwierdził lider PSL w Sejmie w piątek.
- I nie ma, nigdy nie będzie naszej zgody na ograniczanie możliwości funkcjonowania państw NATO-wskich, w tym Polski, w tym goszczenia sojuszniczych statków powietrznych czy żołnierzy - zaznaczył.
Wicepremier wskazał ponadto, że Polska niezmiennie jest zainteresowana zwiększeniem obecności oddziałów NATO nad Wisłą.
Ruch Sikorskiego ws. Ziobry. Posłowie skomentowali decyzję szefa MSZ
- Jeżeli jest wola i takie byłoby działanie, żeby zwiększać obecność, żeby była stała obecność rotacyjna, nawet obecność samolotów europejskich, natowskich w Polsce, to jesteśmy w tym, jak najbardziej zainteresowani, ale myślę, że najważniejsze jest to, jakie jest zdanie Ukrainy na temat planu pokojowego dla Ukrainy - podkreślił.
Plan pokojowy dla Ukrainy
Portal Axios opublikował 28-punktowy plan pokojowy USA dla Ukrainy. Zgodnie z nim Kijów miałby zobowiązać się m.in. do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności armii oraz oddania Rosji części terytorium.
Wicepremier skomentował w ten sposób doniesienia amerykańskich mediów, które w swoich publikacjach podkreślały, że plan - którego wedle tych doniesień twórcą jest Steve Witkoff - nie uwzględnił stanowiska Ukrainy, a był konsultowany jedynie z Rosją.
Dokument zyskał także aprobatę Białego Domu, który wedle doniesień dziennika "Financial Times" ma dodatkowo naciskać na prezydenta Ukrainy, żeby ten zaakceptował treść planu do 27 listopada, kiedy to w USA wypada Święto Dziękczynienia.
Wołodymyr Zełenski wyraził już gotowość do rozmów nad planem - co zakomunikował w orędziu do Ukraińców. - Spodziewam się rozmowy z prezydentem Trumpem w najbliższych dniach. Zdajemy sobie sprawę, że siła i wsparcie Ameryki mogą realnie przybliżyć pokój i nie chcemy tego stracić - powiedział.