Ukraińcy chcą uderzyć w strategiczny obiekt. To zabolałoby Rosjan
Trwa bitwa o Donbas. Tymczasem Ukraińcy planują osłabić Rosję również na innym, ważnym odcinku walk. Ukraiński sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ołeksij Daniłow powiedział w środę, że "jeśli pojawi się możliwość", ukraińska armia uderzy w Most Krymski, łączący półwysep z Rosją.
Budowa przeprawy rozpoczęła się po bezprawnej aneksji Krymu w 2014 roku. Od 2018 roku można się nią dostać bezpośrednio do Kraju Krasnodarskiego w Rosji, który leży po drugiej strony Cieśniny Kerczeńskiej.
Ten ruch zabolałby Rosjan
Po inwazji Rosji na Ukrainę przeprawa służy Kremlowi również do transportu żołnierzy i sprzętu wojskowego na Krym, a następnie do Ukrainy.
Biorąc to pod uwagę, zniszczenie mostu znacznie ograniczyłoby możliwości Rosji, jeśli chodzi o uzupełnianie sił biorących udział w inwazji.
Ołeksij Daniłow powiedział na antenie Radia NW, że Ukraina nie zaatakowała dotąd przeprawy, ponieważ nie było takiej "szansy". - Jeśli pojawi się możliwość uderzenia na Most Krymski, łączący półwysep z Rosją, oczywiście to zrobimy - zapewnił.
Zobacz też: prztyczek ambasadora Rosji pod adresem Polski. "Nie najwyższych lotów"
Most na Krym. Ukraińcy apelują do Zachodu
Strona ukraińska nie pierwszy raz stara się zwrócić uwagę opinii międzynarodowej na strategiczne znaczenie Mostu Krymskiego w trwającej wojnie. 12 kwietnia również w Radiu NW mówił o tym weteran walk w Donbasie i deputowany do Rady Najwyższej Ukrainy Roman Kostenko.
- Byłoby dobrze, gdyby nasi partnerzy zapewnili nam takie dostawy uzbrojenia, które pozwoliłyby nam "dosięgnąć" do Mostu Krymskiego. Rozwiązałoby to wiele naszych problemów - oświadczył parlamentarzysta.
Przeczytaj też:
Źródło: Ria Novosti
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski