Ukraina: w Doniecku ostrzelano siedzibę lidera separatystów
Podczas ostrzału Doniecka jeden z pocisków trafił w wieżowiec, w którym mieściła się baza Michaiła Tołstycha ps. "Giwi" - separatysty, lidera ugrupowania "Somalie". W wybuchu i pożarze zginęła jedna osoba, a kilka zostało rannych. Rebelianci oskarżyli o dokonanie ostrzałów siły zbrojne Ukrainy.
Rzecznik sztabu operacji antyterrorystycznej określił oskarżenia separatystów jako "bezpodstawne".
- Poprzez tego typu oświadczenia przeciwnik usiłuje ukryć własne prowokacje. Dziś rebelianci otworzyli ogień z broni strzeleckiej w kierunku naszego punktu kontrolnego w miejscowości Berdianskoje, w kierunku Mariupola - oświadczyło biuro rzecznika ATO.
Według danych wywiadu lotniczego batalionu Dniepr-1, wieżowiec był wykorzystywany przez separatystów jako "tarcza", za którą chowano rosyjskie czołgi.
Dowody na obecność Rosjan w Donbasie
Z kolei sobotę ukraińska służba bezpieczeństwa poinformowała, że może udokumentować obecność ponad 50 rosyjskich żołnierzy walczących w Donbasie. Ogólna liczba rosyjskich wojskowych walczących po stronie separatystów, zdaniem strony ukraińskiej, jest dużo większa. Ukraińcy poinformowali też o rosyjskich bazach szkoleniowych dla separatystów.
Ponadto, według ukraińskiej służby bezpieczeństwa, Rosjanie zorganizowali ponad 100 obozów szkoleniowych dla bojówkarzy. Są one zarówno na terytorium Donbasu, jak i w przygranicznej strefie Federacji Rosyjskiej.
Zobacz również:
Polska z Donbasu: ciężko było wszystko zostawić, czasem płaczę po nocach