Ukraina: sąd zajął majątek należący do Wiktora Medwedczuka i jego żony, w tym 23 domy i 32 mieszkania
We wtorek Służba Bezpieczeństwa Ukraina zatrzymała Wiktora Medwedczuka, byłego prorosyjskiego deputowanego podejrzanego m.in. o zdradę stanu. W środę z kolei sąd okręgowy we Lwowie zdecydował o zajęciu 154 należących do niego i jego żony, Oksany Marczenko, nieruchomości i ruchomości, między innymi 26 samochodów i jachtu.
Decyzja lwowskiego sądu zapadła na prośbę Państwowego Biura Śledczego (DBR) i Prokuratury Generalnej. Jak starannie wyliczyło w swoim komunikacie DBR, wśród zajętych nieruchomości należących do Medwedczuk i Oksany Marczenko znalazło się: 30 działek gruntu, 23 domy, 32 mieszkania, 17 przestrzeni parkingowych. Natomiast wśród ruchomości znalazło się 26 samochodów i jacht. Ponadto władze skonfiskowały udziały kapitałowe Medwedczuka i Marczenko w 25 spółkach.
Jak przypomina DBR, Wiktor Medwedczuk jest byłym przewodniczącym prorosyjskiej partii "Platforma opozycyjna – Za Życie", a chrzestnym jego córki jest sam Władimir Putin. Były deputowany jest podejrzany o zdradę stanu i wspieranie organizacji terrorystycznych.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Nieudana ucieczka
Na początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę Wiktor Medwedczuk zbiegł z aresztu domowego w którym przebywał od maja 2021 roku. Od tego czasu był poszukiwany przez specjalną grupę śledczą. We wtorek zatrzymała go Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Według szefa SBU Iwana Bakanowa, przebrany za ukraińskiego wojskowego Medwedczuk próbował dotrzeć do granicy z separatystycznym Naddniestrzem w Mołdawii. Stamtąd łodzią miał przeprawić się na drugą stronę, "gdzie już czekała na niego grupa ewakuacyjna specnazu rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa".
Bakanow zapewnił, że grupa, która miała zabrać Medwedczuka "bezpośrednio do Moskwy", przybyła na umówione miejsce. Znajdowało się ono w Naddniestrzu - separatystycznym regionie Mołdawii. Ukraina graniczy z Naddniestrzem w obwodach odeskim i winnickim.
Szef SBU powiedział, że Medwedczuk został zatrzymany "po drodze, koło granicy obwodu kijowskiego bądź przy wyjeździe stamtąd". Ujawnił, że politykowi "towarzyszyli funkcjonariusze ukraińscy". - Jestem przekonany, że odpowiedzą za swoje działania - powiedział Bakanow.
Źródło: DBR, "Ukrainska Pravda", PAP
Przyjaciel Putina w rękach Ukraińców. "Zostawiają zabitych, wywożą lodówki"
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski