Ukraina potrzebuje tych rakiet. Zełenski zapewnia, że nie zaatakuje Rosji
Ukraina też traci wielu żołnierzy, a by bronić swojego terytorium potrzebuje rakiet o zasięgu około 100 kilometrów - mówił prezydent Zełenski w wywiadzie w serwisie Newsmax. Prezydent Ukrainy dodał, że jego kraj stanowi "obronną granicę świata" przed Rosją i Putinem, a nowoczesna broń jest potrzebna, by uwolnić porty, którymi eksportowane jest zboże dla świata.
01.06.2022 | aktual.: 01.06.2022 11:33
Prezydent Ukrainy w rozmowie z amerykańskim serwisem Newsmax mówił o stratach jakie na froncie ponoszą jego wojska. Zełenski przyznał, że każdego dnia na froncie życie traci od 60 do 100 ukraińskich żołnierzy. Pół tysiąca zostaje rannych.
- Ukraina, by się skutecznie bronić, potrzebuje rakiet o zasięgu około 100 kilometrów - przyznał prezydent. Dodał, że Rosjanie blokują szlaki żeglugowe na Morzu Czarnym, dlatego nie można wyeksportować z Ukrainy kilkudziesięciu milionów ton zboża. - Żeby odblokować terytorium z dostępem do morza, z dostępem do wody, musimy walczyć i mieć broń o efektywnym zasięgu 120-140 km - dodał.
Zobacz także
Ukraina broni świat przed Putinem
- Staliśmy się "obronną granicą świata" przed Rosją i Putinem, a to oznacza, że nie możemy oddać żadnych terytoriów; to kwestia naszej suwerenności – mówił w wywiadzie Zełenski. - Nie jesteśmy gotowi oddać żadnych terytoriów, ponieważ to są nasze terytoria. To nasza niepodległość, nasza suwerenność, o to w tym chodzi – dodał.
Prezydent Ukrainy zaznaczył, że pozwolenie na siłowe zajęcie obwodów donieckiego i ługańskiego nie wchodzi w grę, a zamiast tego trudności trzeba rozwiązać kanałami dyplomatycznymi.
Amerykańska broń pilnie potrzebna
Zełenski podkreślił, że broń dalekiego zasięgu, o jaką pilnie apeluje Ukraina, ma służyć wyłącznie do obrony przed rosyjską agresją, a nie do atakowania Rosji na jej terytorium. - Nie interesuje nas, co dzieje się w Rosji. Jesteśmy tylko zainteresowani naszym terytorium na Ukrainie – zaznaczył.
Prezydent Ukrainy ocenił również, że rosyjska narracja o utrzymywaniu sąsiednich krajów poza NATO jest dla Rosji przegraną bitwą. - Putin nie może walczyć z wszystkimi w tym samym czasie - mówił w wywiadzie z amerykańskim serwisem Zełenski.
Prezydent Ukrainy ocenił, że Putin okazał słabość, starając się go zabić. Według niego ta słabość czyni z prezydenta Rosji kiepskiego przywódcę, który unika otaczania się osobami o silnej woli. - Źli przywódcy będą mieli wokół siebie ludzi słabszych od siebie. A kto jest silnym przywódcą? Ten, kto jest pewny siebie, i dlatego ma wokół siebie mądrych i silnych ludzi, i nie boi się, że ci silni ludzie zjedzą go żywcem – ocenił prezydent Ukrainy.
Źródło: Newsmax/PAP/WP