Ukraina postawiła się Rosji ws. Donbasu. "Nie będzie żadnych statusów"
Ukraina nie zamierza nadać opanowanym przez prorosyjskich separatystów obszarom Donbasu statusu specjalnego. Jak oświadczył szef ukraińskiej dyplomacji Wadym Prystajko, wspomniane tereny będą mogły jedynie rozwijać się w ramach decentralizacji, podobnie jak pozostałe regiony kraju.
- W porozumieniach mińskich (w sprawie uregulowania konfliktu w Donbasie) zapisano, że przeprowadzona zostanie reforma ukraińskiego ustawodawstwa, reforma konstytucyjna, której podstawą jest decentralizacja - powiedział podczas spotkania z dziennikarzami Prystajko.
Ukraiński minister spraw zagranicznych przekonuje, że decentralizacja jest najlepszą szansą dla niekontrolowanej przez kraj części Donbasu. - Będą mogli łączyć się w hromady (odpowiednik gmin), co stwarza odpowiednie możliwości, w tym finansowe; takie, jak obecnie mają obwody i rejony na Ukrainie. Jest to maksymalna propozycja, którą możemy zaoferować - tłumaczył.
Prystajko zapowiedział, że Ukraina nie wpisze do konstytucji "żadnych szczególnych, czy nieszczególnych, statusów". Przypomnijmy, że specjalnego statusu dla zajętego przez separatystów Donbasu domaga się Kreml. Politolodzy oceniają, że dzięki takim regulacjom Moskwa będzie mogła blokować integrację Ukrainy z Zachodem i że Kijów pozostanie w strefie wpływów Rosji.
Rosja domaga się by Donbas otrzymał status specjalny przed planowanym w najbliższej przyszłości spotkaniem przywódców państw czwórki normandzkiej. Należą do niej Francja, Niemcy, Ukraina i Rosja. Negocjacje w ramach grupy mają odbyć się do końca września.
Zobacz także: Pawłowicz odchodzi z polityki. Sikorski żałuje, że nie wykluczył jej z obrad
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl