Ukraina: "Pomarańczowa" koalicja dzieli się władzą

Powstająca na Ukrainie "pomarańczowa" koalicja
gotowa jest oddać opozycji tekę wicepremiera, a także stanowiska
wiceministrów i wicegubernatorów - oświadczyła typowana na przyszłego premiera Julia Tymoszenko.

Opozycja uzyska maksymalne prawa, pozwalające jej kontrolować działania władzy - powiedziała Tymoszenko po spotkaniu przywódców sił, które po wyborach 30 września dostały się do parlamentu, z prezydentem Wiktorem Juszczenką.

Przywódca prorosyjskiej Partii Regionów Ukrainy, premier Wiktor Janukowycz nie wykluczył w odpowiedzi, że jego ugrupowanie może pogodzić się z przejściem do opozycji.

Jeśli będziemy w koalicji, stanowisko premiera będzie nasze. Jeśli tak się nie stanie, będziemy w opozycji - powiedział Janukowycz.

Tymoszenko wyjaśniła w rozmowie z dziennikarzami, że kierowany przez nią blok oraz proprezydencki blok Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona (NU-LS) są gotowe zgodzić się na podzielenie się z opozycją stanowiskami we władzy wykonawczej na podstawie obowiązującej ustawy o opozycji.

Dodała, że nieistniejąca jeszcze "pomarańczowa" koalicja może podzielić się z opozycją stanowiskami w radach nadzorczych przedsiębiorstw państwowych, banku narodowego i Najwyższej Izby Kontroli.

Nieznana do tej pory na Ukrainie chęć dzielenia się stanowiskami między koalicją a opozycją jest wynikiem apelów prezydenta Wiktora Juszczenki, nawołującego w ub. tygodniu, by do rozmów o koalicji przystąpiły wszystkie partie, które dostały się do parlamentu.

Słowa te wywołały na Ukrainie burzę. Partia Regionów Janukowycza, która uzyskała w wyborach największe poparcie, oświadczyła, że prezydent występuje za tzw. szeroką koalicją. Jej trzon miałyby stanowić Partia Regionów i proprezydencki blok NU-LS. Ten ostatni natychmiast zaprzeczył, że gotów jest tworzyć koalicję z Partią Regionów; w kampanii wyborczej obiecywał, że po głosowaniu 30 września wejdzie w koalicję z blokiem Tymoszenko.

Partia Regionów poszła jednak dalej: jej przedstawiciele zagrozili, że w razie niedopuszczenia jej do formowania rządu jej 175 deputowanych nie przyjmie przysięgi poselskiej. W tym przypadku Ukrainę czekałyby kolejne wybory do parlamentu. Zgodnie z ukraińskim prawem parlament uznaje się za niezdolny do działania, jeśli nie ma w nim co najmniej 150 spośród ogólnej liczby 450 posłów.

Jarosław Junko

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Najnowszy sondaż. Koalicja Obywatelska na czele, duży wzrost Brauna
Najnowszy sondaż. Koalicja Obywatelska na czele, duży wzrost Brauna
Prognoza pogody na zimę i wiosnę 2026. Czego się spodziewać?
Prognoza pogody na zimę i wiosnę 2026. Czego się spodziewać?
Aleksander Kwaśniewski o Nawrockim. "To może pokazywać małostkowość"
Aleksander Kwaśniewski o Nawrockim. "To może pokazywać małostkowość"
Ginekolożka z Oleśnicy odchodzi z pracy. „To nie była moja decyzja”
Ginekolożka z Oleśnicy odchodzi z pracy. „To nie była moja decyzja”
Wyniki Lotto 09.12.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 09.12.2025 – losowania Eurojackpot, Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Zełenskiemu kończy się czas. Trump dał mu kilka dni
Zełenskiemu kończy się czas. Trump dał mu kilka dni
Polska odda Ukrainie samoloty. Oto, co dostanie w zamian
Polska odda Ukrainie samoloty. Oto, co dostanie w zamian
Zełenski podał warunki wyborów w Ukrainie
Zełenski podał warunki wyborów w Ukrainie
Nowa strategia bezpieczeństwa USA. "Mamy ograniczone zasoby"
Nowa strategia bezpieczeństwa USA. "Mamy ograniczone zasoby"
"Czas na Was". Hołownia zdecydował ws. startu na szefa Polski 2050
"Czas na Was". Hołownia zdecydował ws. startu na szefa Polski 2050
Polacy ocenili Tuska. Nie ma powodów do zadowolenia
Polacy ocenili Tuska. Nie ma powodów do zadowolenia
Zabójstwo pod Pruszkowem. Kobieta nie żyje, zatrzymano byłego męża
Zabójstwo pod Pruszkowem. Kobieta nie żyje, zatrzymano byłego męża