Ukraina odda terytoria? "Będzie stawiać na gwarancje bezpieczeństwa"
Donald Trump od dawna zapowiada rozmowy pokojowe z Rosją. W trakcie tych negocjacji Ukraina będzie przede wszystkim stawiać na gwarancje bezpieczeństwa, a nie integralność terytorialną - pisze dziennik "The New York Times".
14.11.2024 | aktual.: 14.11.2024 18:33
"Kwestia terytorialna jest niezmiernie ważna, ale jest nadal drugorzędna" - powiedział gazecie ukraiński urzędnik chcący zachować anonimowość. Zaznaczył, że "najważniejsze są gwarancje bezpieczeństwa".
Podczas pierwszych negocjacji pokojowych między Rosją a Ukrainą w 2022 roku kluczowym problemem był brak rosyjskiej zgody na propozycję, aby inne kraje zobowiązały się do pomocy Ukrainie w przypadku ponownego ataku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kijów z ostrożnością przyjmuje wszelkie deklaracje Rosji dotyczące pokoju, co jest zrozumiałe, mając na uwadze, że obietnice z 2014 i 2015 roku nie zostały dotrzymane, a sporadyczne starcia trwały przez następne osiem lat, aż po pełnoskalową inwazję - przypomina "NYT".
Ukraina straciła już ok. 20 proc. terytorium
Od 2014 roku Ukraina utraciła około 20 proc. swojego terytorium, którego granice określono w deklaracji niepodległości z 1991 roku.
Po Rewolucji Godności 2014 roku doszło do zajęcia wschodnich terenów wspieranych przez Rosję separatystów, a także aneksji Krymu. Rosyjska ofensywa z 24 lutego 2022 przyniosła dalsze straty terytorialne.
Choć Kijów odzyskał część zagarniętych przez Rosjan obszarów, wiele terytoriów wciąż jest pod kontrolą Moskwy. Operacja w regionie kurskim, rozpoczęta w sierpniu tego roku, miała wzmocnić pozycję Ukrainy w negocjacjach. Niemniej, Moskwa nie ma zamiaru oddać tych ziem. Gazeta odnotowuje także doniesienia o rosyjskiej kontrofensywie, w której uczestniczy 50 tys. rosyjskich żołnierzy wraz z wsparciem Korei Północnej.
Ponadto zdaniem rosyjskiego biznesmana bliskiego Kremlowi, Konstantina Małofiejewa Rosji będzie trudno dojść do jakiegokolwiek porozumienia, ponieważ nawet najbardziej ustępliwa wersja porozumienia zakłada, że Ukraina odda jej jeszcze część swojego terytorium.
Były minister obrony Ukrainy, Andrij Zahorodniuk, zauważył, że przy działaniach ofensywnych Rosji, Ukrainie trudno będzie uzyskać korzystne warunki porozumienia. Podkreślił, że rosyjscy negocjatorzy będą żądać więcej niż tylko okupowane tereny.
- Ktokolwiek jest na zwycięskiej pozycji, narzuca reguły gry - powiedział Zahorodniuk, podkreślając trudności Ukrainy w tej sytuacji.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Duda stawia warunek. Rozmawiał z szefem NATO o MiG-ach dla Ukrainy