Ukraina pójdzie na ustępstwa? Podolak o planie Trumpa

To nie Kijów powinien iść na ustępstwa - stwierdził doradca prezydenta Ukrainy. W czwartkowym wywiadzie dla włoskiej prasy Mychajło Podolak odniósł się do doniesień, zgodnie z którymi USA pod rządami Donalda Trumpa ma zamiar naciskać na Ukrainę, by oddała Rosji części terytorium.

Mychajło Podolak  / Donald Trump
Mychajło Podolak / Donald Trump
Źródło zdjęć: © PAP
oprac. PC

14.11.2024 | aktual.: 14.11.2024 13:21

W czwartkowym wywiadzie dla włoskiego dziennika "La Repubblica" doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak oświadczył, że Kijów nie zamierza iść na ustępstwa terytorialne wobec Rosji.

Podolak odniósł się do sugestii, jakoby amerykańska administracja Donalda Trumpa miała po objęciu władzy nakłaniać Kijów do ustępstw terytorialnych wobec Moskwy.

- Nie uważam, że zaatakowany kraj powinien przestać stawiać opór. Walczymy od trzech lat i teraz mamy zrezygnować z naszej suwerenności? - zapytał retorycznie doradca prezydenta Zełenskiego.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Komentując plany Trumpa dotyczące zamrożenia aktualnej sytuacji na froncie, Podolak powiedział: - Trump to polityk, który chce być numerem jeden. Domniemane plany, które krążą w tych godzinach, koncentrują się na ustępstwach wobec Rosji, ale to są sugestie Putina. Jeśli by za nim podążał, stałby się numerem dwa, a tego nie mógłby zaakceptować.

Doradca prezydenta Ukrainy odniósł się również do doniesień amerykańskich mediów sugerujących, że Kijów miałby zgodzić się na zawieszenie broni, oddając Rosji okupowane tereny. - Celem Putina jest zniszczenie Ukrainy i dominacja w Europie, a zatem dlaczego należałoby zaakceptować takie porozumienie? - stwierdził.

Zdaniem Podolaka, Trump posiada narzędzia, które mogłyby doprowadzić do zakończenia konfliktu. Wśród nich wymienił kontrolę ceny ropy oraz "sankcje gospodarcze, które naprawdę uderzą w Moskwę".

- Według mnie taka będzie linia Trumpa, to ktoś, kto może podjąć drastyczne kroki - ocenił.

Podolak podkreślił, że nakłanianie Ukrainy do rezygnacji z części terytorium byłoby uległością wobec Władimira Putina. - To nie Kijów powinien iść na ustępstwa - skwitował.

Czytaj także:

Zobacz także