Ukraina napiera. Generał zapowiada przełom
- Zima nie zatrzyma kontrofensywy prowadzonej przez siły ukraińskie, a największy przełom wciąż jest jeszcze przed nami - powiedział w rozmowie z amerykańską stacją CNN generał Ołeksandr Tarnawski, dowódca zgrupowania Tauryda, czyli wojsk ukraińskich, które stacjonują w obwodzie zaporoskim oraz w części obwodu donieckiego.
Jesienne deszcze mogą zmienić tereny południowej Ukrainy w grząski grunt i utrudnić przejazd ciężkiego sprzętu. Tarnawski zwrócił uwagę na fakt, że ukraińskie oddziały wojskowe nie są tu na straconej pozycji. Wskazał, że działają one w małych, zwartych grupach, które są w stanie przemieszczać się pieszo, unikając trudności związanych z nawigacją w takich warunkach.
- Pogoda może być poważną przeszkodą podczas marszu naprzód. Biorąc jednak pod uwagę fakt, że idziemy do przodu w zasadzie nie mając pojazdów, nie sądzę, by pogoda silnie wpłynęła na kontrofensywę - ocenił generał.
Ukraińska kontrofensywa trwa
Tarnawski przyznał, że największy przełom w kontrofensywie jeszcze nie nadszedł. Może on nastąpić po ewentualnym zajęciu przez siły ukraińskie miasta Tokmak. - Zdobycie Tokmaku to "minimalny cel" potrzebny do sukcesu kontrofensywy - podkreślił.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Tusk u Holeckiej? Polityk ostrzega przed brutalną prowokacją
Ukraina prowadzi od czerwca kontrofensywę m.in. na południu kraju, w obwodzie zaporoskim. Głównym celem jest przerwanie połączenia lądowego między Rosją i okupowanym Krymem, które Rosja uzyskała okupując terytorium Ukrainy wzdłuż wybrzeża Morza Azowskiego.
W sierpniu Ukraińcy miejscami przełamali pierwszą, jak się uważa - najtrudniejszą - linię obrony rosyjskiej w obwodzie zaporoskim. W ostatnich dniach ciężki sprzęt ukraiński pojawił się również poza trzecią (ostatnią) linią umocnień w rejonie miejscowości Werbowe. Innym rejonem, gdzie siły ukraińskie wyraźnie przesunęły się naprzód, są okolice miejscowości Robotyne, leżącej przy trasie do Tokmaku.
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski