Ukraina naciska na Danię. Chcą Cezarów

Duńskie haubice dalekiego zasięgu są jednym z najbardziej pożądanych w Ukrainie militariów. Kijów rozpaczliwie apeluje do rządu w Kopenhadze o przekazanie ciężkich systemów artyleryjskich. - Nie chodzi już tylko o obronę Ukrainy, lecz o jej wyzwolenie i ochronę życia naszych żołnierzy - mówi ambasador Ukrainy w Danii Mychajło Wydojnyk.

Ukraińska armia ostrzeliwuje rosyjskie pozycje z francuskich Cezarów
Ukraińska armia ostrzeliwuje rosyjskie pozycje z francuskich Cezarów
Źródło zdjęć: © East News | SAMEER AL-DOUMY

11.01.2023 10:54

Ukraińska prośba o dostawę systemów artyleryjskich z duńskich zasobów została po raz pierwszy złożona przez ukraińskiego ministra obrony Ołeksija Reznikowa w październiku. Naciskał na to w grudniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Teraz, jak podaje "Nyheder", do ambasadora Ukrainy należy doprowadzenie do porozumienia i ewentualnej finalizacji umowy. Ukraina chce, by produkowane przez Francuzów haubice Cezar prosto z fabryki trafiły na front.

Tyle tylko, że na realizację tego pilnie potrzebnego w Ukrainie zamówienia czeka właśnie Duński Pułk Artylerii w Oksbøl. Broń miała dotrzeć tam w zeszłym roku. Jest to dostawa ważna dla realizacji zobowiązań Danii wobec NATO.

- Spotkałem się z prezydentem Zełenskim na krótko przed Nowym Rokiem, rozmawiałem też z naszym ministrem obrony. Obaj poprosili mnie, abym zrobił wszystko, co w mojej mocy, aby promować tę sprawę, która ma ogromne znaczenie dla mojego kraju - mówi Mychajło Wydojnyk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Ambasador wyjaśnia także, że obrońcy Ukrainy otrzymali już kilka sztuk takiej broni z Francji. Wiedzą więc, jak się nią posługiwać na froncie.

- Jeśli mamy dalej wygrywać na polu bitwy, potrzebujemy więcej ciężkich systemów artyleryjskich. I widzieliśmy, że właśnie te systemy Cezara robią wielką różnicę w wojnie przeciwko rosyjskim żołnierzom - przekonuje ambasador.

Dania ma więc dylemat, jak postąpić w sprawie 19 francuskich Cezarów. Z jednej strony Duńczycy mają na uwadze stworzenie czterotysięcznej brygady oczekiwanej przez NATO, z drugiej wiedzą, jakie mogą być konsekwencje takiego deficytu dla Ukrainy.

Ukraina naciska na Danię. Chcą Cezarów

Analityk ds. Obrony Hans Peter Michaelsen tłumaczy, że wielką zaletą haubic Cezar jest to, ich zasięg.

- Rosjanie mają przewagę ogniową, więc duńska broń to szansa dla Ukrainy na kontratak i odpowiednią obronę. Zarówno Rosja, jak i Ukraina przygotowują się do wiosennej ofensywy. Sprzęt, na który wciąż czeka Dania, mógłby odegrać tam kluczową rolę - ocenia analityk wojskowy.

- Jeśli więcej krajów przekaże broń, która była przeznaczona dla NATO, jaką obronę i jaką swobodę pozostawia to NATO? To ogromne ryzyko dla Danii, bo tymczasem nie ma możliwości dokupienia nowego uzbrojenia - mówi ekspert z Centrum Studiów Wojskowych na Uniwersytecie Kopenhaskim, Kristian Søby Kristensen.

We wtorek minister obrony Jakob Ellemann-Jensen poinformował w TV 2, że decyzja w sprawie prośby Ukrainy powierzona zostanie do rozstrzygnięcia rządowi. - Popieramy Ukrainę. Wydaliśmy na to do tej pory cztery miliardy koron. Oni walczą, ale to także nasza bitwa. A jednocześnie musimy zapewnić równowagę własnej armii - mówi minister.

System artyleryjski Cezar, tak pożądany w Ukrainie, produkowany jest przez francuską firmę Nexter. Może razić cele oddalone o 40 kilometrów.

Wybrane dla Ciebie