Złe wieści dla Ukrainy. Pomoc dotrze za kilka miesięcy
Ukraina będzie musiała poczekać do lata na obiecaną przez Zachód ciężką broń i systemy obrony powietrznej - pisze "The New York Times". Według amerykańskich urzędników większość broni może trafić na broń dopiero latem.
04.05.2024 | aktual.: 04.05.2024 10:30
Amerykańcy urzędnicy, na których informacje powołuje się "NYT" zauważają, że większość broni, którą Zachód obiecał Ukrainie, trafi tam nie wcześniej niż latem. Pierwsze dostawy przewidują na koniec maja.
Podkreślają także, że ukraińska armia musi także przejść szkolenie w zakresie niektórych rodzajów broni.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ukraińcy szkolą się na Patriotach w Niemczech
Już 29 kwietnia około 70 żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy rozpoczęło sześciotygodniowe szkolenie z obsługi systemu obrony powietrznej Patriot w bazie lotniczej we wschodnich Niemczech. Według szefa wydziału obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej dowództwa niemieckich sił powietrznych Jana-Henrika Suchordta nie da się przekazać systemów przeciwlotniczych bez przeszkolenia wojska. Zauważył, że ukraińscy żołnierze przechodzą przyspieszony kurs w porównaniu z dziewięciomiesięcznym programem dla niemieckich sił powietrznych.
Po ukończeniu szkolenia niemieckie wojsko przez kilka dni przewiezie wyrzutnie rakiet, radary i inny sprzęt do centrum logistycznego w Polsce, skąd zostaną przetransportowane przez granicę. Zestawy obrony powietrznej Patriot dotrą do Ukrainy nie wcześniej niż pod koniec czerwca.
Zobacz także
Dostawy broni do Ukrainy. Rosja nadal posuwa się na froncie
Dostawa może zbiegać się z pierwszą partią myśliwców F-16. Jednocześnie w ostatnią niedzielę Kijów otrzymał pierwszą partię pocisków przeciwpancernych, rakiet i amunicji 155 mm.
Według amerykańskich analityków, z którymi rozmawiał "The New York Times", ukraińska armia w najlepszym przypadku latem, a w najgorszym pod koniec roku będzie w stanie ustabilizować sytuację na froncie.
Ocenia się, że Rosja będzie w dalszym ciągu odnosiła niewielkie zdobycze na frontach wschodnim i południowo-wschodnim.
Źródło: "The New York Times"