Ukraina chce odzyskać Krym? Szef rady bezpieczeństwa komentuje
Ołeksij Daniłow, szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy, odniósł się do niedawnej wypowiedzi prezydenta Rosji. Władimir Putin przekonywał, że Ukraina zamierza odzyskać Krym, choćby w sposób militarny.
Chodzi o wtorkową wypowiedź Władimira Putina, który powiedział, że w "doktrynalnych dokumentach Ukrainy napisano, że zamierza odzyskać Krym, w tym w sposób wojskowy". Zdaniem Putina taka sytuacja jest możliwa do wyobrażenia, jeśli Ukraina stanie się krajem członkowskim NATO i znajdą się tam "nowoczesne systemy ofensywne, takie jak w Polsce i Rumunii".
- To jest suwerenne terytorium rosyjskie (...). Wyobraźmy sobie, że Ukraina to kraj NATO i zaczyna tę operację wojskową. Czy mamy walczyć z NATO? Czy ktoś o tym pomyślał? - mówił Putin.
Ukraina ma strategię odzyskania Krymu
Na słowa Putina odpowiedział Ołeksij Daniłow, szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy. - Mamy swoje strategie i cieszę się, że Rosja je analizuje. Czy mamy strategię odzyskania teraz Krymu w sposób militarny? Obecnie mamy strategię odzyskania Krymu. W jaki sposób, czy to będzie ścieżka wojenna, czy jakakolwiek inna, to zależy od wielu czynników - tłumaczył w jednym z programów telewizyjnych. - Na dziś mogę powiedzieć, że to jest niemożliwe. Jak będzie jutro czy za rok, będziemy obserwować, ale to nie jest takie proste - dodał, cytowany przez portal Dzerkało Tyżnia.
Zdaniem Daniłowa dla Ukrainy sprawa Krymu i części obwodów donieckiego i ługańskiego w Donbasie nie jest zamknięta. - To nasza ziemia i spokojnie, w sposób wyważony będziemy robić wszystko, by Krym, jak i okupowane terytoria obwodów donieckiego i ługańskiego, wróciły do domu. I na pewno to zrobimy. W jaki sposób? To będzie zależeć od nas - przekonywał.
Bezpieczeństwo Rosji zależy od Krymu?
Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Wałerij Załużny zapewnił, że Ukraina nie rozpatruje obecnie planów przeprowadzenia operacji wojskowej w celu "uwolnienia okupowanych terytoriów" - podaje Dzerkało Tyżnia.
Daniłow dodał też, że Ukraina jest odpowiedzialnym państwem i nie może dopuścić do strat wśród cywilnych mieszkańców.
W czwartek również ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow zapewnił, że jego kraj nie planuje żadnej ofensywy ani w Donbasie, ani na Krymie. Kijów opowiada się jedynie za polityczno-dyplomatycznym sposobem rozwiązania konfliktu - oświadczył.
Cytowany w piątek przez Radio Swoboda ukraiński publicysta Witalij Portnikow zauważa, że "po kilku miesiącach zapewnień, że bezpieczeństwo Rosji zależy od tego, że Ukraina i inne byłe republiki radzieckie nie wejdą do NATO, okazało się, że chodzi tu o Krym".
- To, że po ośmiu latach od rozpoczęcia tej okupacji jej główny inicjator nadal uważa rosyjski status Krymu za jeden z głównych problemów dla bezpieczeństwa Rosji, to już duży postęp - ocenia. - Konfrontacja z Ukrainą, ultimatum dla Zachodu, militaryzacja kraju - to naturalne skutki syndromu krymskiego - konstatuje Portnikow. Zaznacza, że problem zostanie rozwiązany tylko, jeśli na Krymie znów zawisną flagi Ukrainy.