"Ukradliście księżyc, oddajcie Le Madame"
Kilkaset osób pikietowało wczoraj przed Ratuszem w Warszawie w obronie klubu Le Madame. Protest, nazwany przez organizatorów Le Manifa, odbył się pod hasłem "Ukradliście księżyc, oddajcie Le Madame".
W ubiegły piątek do klubu wkroczył komornik sądowy z nakazem eksmisji, w asyście policji. Usunięto też okupujących lokal jego zwolenników.
Od prawie dwóch tygodni trwa obrona galerii Le Madame. Dziś jednak nie bronimy naszego klubu. Z ulicy Koźlej przenieśliśmy się do centrum miasta, przed siedzibę jego władz - powiedziała jedna z uczestniczek sobotniej pikiety, Kazimiera Szczuka. Podkreśliła, że sprawa warszawskiego klubu stała się symbolem, a przestała być tylko kwestią istnienia bądź nie pewnego miejsca w Warszawie. Klub Le Madame organizował m.in. spektakle teatralne, wernisaże i pokazy filmowe.
Uczestnicy sobotniej pikiety trzymali transparenty z hasłami: "Kaczki na taczki", "Kacze łapy precz od Le Madame" a także: "Polityka kaczorowa niszczy wolność słowa".
Wniosek o eksmisję klubu trafił do sądu; właściciel Le Madame wynajmował lokal od firmy Eureka, która w 2004 r. utraciła prawomocnym wyrokiem sądu prawo do budynku. Miasto uznało umowy najmu mieszczących się w nim klubu, galerii i kiosku za bezprawne, lecz nie podpisało nowych.
Po eksmisji klubu w ubiegły piątek, pełniący obowiązki prezydenta Warszawy Mirosław Kochalski powiedział, że miasto wygrało sprawę w sądzie i wyrok sądu musi być wykonany.