PolskaUkradli mu milion, a on nie zauważył! Jak to możliwe?

Ukradli mu milion, a on nie zauważył! Jak to możliwe?

Czy można stracić z bankowego konta milion dolarów, nie zauważyć tego i nie domagać się zwrotu pieniędzy od banku? Można, jeśli jest się Gromosławem Czempińskim (67 l.).

Ukradli mu milion, a on nie zauważył! Jak to możliwe?
Źródło zdjęć: © newspix.pl | Jacek Herok

23.02.2012 | aktual.: 23.02.2012 11:41

To z jego rachunku w szwajcarskim banku zniknęła taka kwota, ale generał – jak wynika z treści jego zeznań – powiedział prokuratorom, że... nie wiedział o takich transakcjach.

Szwajcarskimi kontami generała zajęła się warszawska prokuratura po zeznaniach Petera Vogla, zwanego kasjerem lewicy. Vogel – pracownik szwajcarskiego banku – opowiedział śledczym o rachunkach generała, tajemniczej kradzieży z jego konta oraz o tym, że Czempiński jeszcze jako szef UOP w latach 90. mógł wziąć dwa miliony dolarów łapówki. Dlatego prokuratorzy prześwietlili szwajcarskie konta generała. Choć dowodów na łapówki nie znaleźli, ustalili, że Czempiński po odejściu z UOP miał dwa rachunki w tamtejszych bankach, a z jednego z kont w tajemniczych okolicznościach zniknął co najmniej milion dolarów. Jak to możliwe?

Według „Pulsu Biznesu”, generał zeznał prokuratorom, że zauważył co prawda, iż czynione są operacje na koncie, ale o nich nic nie wiedział. Pieniądze „wpływały i wypływały bez mojej autoryzacji” – zeznał. O tajemniczych przepływach nie wiedział też wspólnik w interesach Czempińskiego, były dyrektor Radia Wolna Europa. Co najciekawsze, Czempiński mimo zniknięcia pieniędzy wcale nie zażądał od banku ich zwrotu, ani poszukiwania potencjalnego złodzieja. Sprawę łapówki warszawska prokuratura ostatecznie umorzyła, a całą dokumentację dotyczącą kont przesłała do prokuratury w Katowicach. To tam toczy się śledztwo, w którym były szef UOP jest podejrzany o pranie brudnych pieniędzy i korupcję przy prywatyzacji Stoenu. Śledczy z Katowic postawili generałowi zarzut przyjęcia 1 mln 400 tys. euro przy prywatyzacji stołecznego dostawcy energii. Generała w tej sprawie zatrzymało Centralne Biuro Antykorupcyjne, ale wyszedł z aresztu po wpłaceniu miliona złotych kaucji.

Polecamy wydanie internetowe Fakt.pl:
Tusk wściekły na boisku. Co się stało?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (277)