Ukradł bmw i mało nie zginął w wypadku

Gdyby chodziło o inny wóz, pewnie pożegnałby się z życiem - skomentował w piątek przedstawiciel policji w Jabloncu nad Nysą.

Skazany za kradzieże młody mężczyzna miał do odsiedzenia jeszcze osiem miesięcy, kiedy w czerwcu zbiegł z niestrzeżonego miejsca pracy poza zakładem karnym. Co rano właściciel firmy przywoził go z więzienia, by wieczorem odwieźć z powrotem i bardzo sobie chwalił tego pracownika.

Teraz zbiegły więzień musi się liczyć nie tylko z odsiedzeniem reszty orzeczonej wcześniej kary, ale i z nowym wyrokiem - za ucieczkę i spowodowanie wypadku, w którym został ranny.