Afera z Czarneckim się rozkręca. Ujawniają kulisy sprawy
Ryszard Czarnecki wraz z żoną usłyszeli zarzuty korupcyjne w związku ze sprawą Collegium Humanum. - Powoływał się na wpływy w wielu instytucjach, znał wielu wpływowych ludzi lub wiedział, jak do nich dotrzeć, bo był znanym politykiem PiS, które wtedy rządziło - mówi "Rzeczpospolitej" osoba bliska śledztwu.
Prokuratura w czwartek postawiła zarzuty płatnej protekcji i prania brudnych pieniędzy byłemu europosłowi PiS Ryszardowi Czarneckiemu oraz jego żonie Emilii H.
Polityk miał powoływać się na wpływy, by pomagać rektorowi Collegium Humanum Pawłowi Cz., który wcześniej też usłyszał zarzuty. W zamian jego żona miała zostać zatrudniona na uczelni i otrzymać trzy dyplomy MBA, w tym jeden w zarządzaniu agrobiznesem, który pozwala bez przeszkód nabywać tereny rolnicze w Polsce.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje "Rzeczpospolita", Czarnecki miał użyć swoich wpływów, by m.in. załatwić otwarcie filii Collegium Humanum w mieście Andiżan w Uzbekistanie.
"Układ typowo korupcyjny"
Układ między rektorem a europosłem miał być "typowo korupcyjny". - Ryszard Czarnecki powoływał się na wpływy w wielu instytucjach, znał wielu wpływowych ludzi lub wiedział, jak do nich dotrzeć, bo był znanym politykiem PiS, które wtedy rządziło - mówi źródło "Rzeczpospolitej".
Jak przekazała w czwartek prokuratura, sprawa wiąże się z przyjęciem przez małżeństwo Czarneckiego korzyści majątkowej "oscylującej w granicy 92 tys. zł".
- Aby środki mogły trafić do podejrzanych, ustalono, że Emilia H. będzie fikcyjnie zatrudniona na uczelni. (..) Pieniądze wpływały na jej konto. (..) To była umowa korupcyjna - powiedział Tomasz Tadla, naczelnik Śląskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Katowicach.
Były europoseł musi wpłacić 150 tys. zł, a jego żona 50 tys. zł poręczenia majątkowego. Oboje mają również zakaz kontaktowania się ze świadkami i podejrzanymi.
W czwartek władze Prawa i Sprawiedliwości poinformowały o zawieszeniu Ryszarda Czarneckiego w prawach członka partii.
Czytaj więcej:
Źródło: "Rzeczpospolita"