Ujawniono rozmowy bohaterskiego pilota z wieżą kontrolną
W USA ujawniono rozmowy kontrolerów lotu z pilotem amerykańskiego Airbusa A320 linii Airways, który bezpiecznie wodował 15 stycznia na rzece Hudson w Nowym Jorku.
Kapitan Chesley Sullenberger spokojnym głosem mówi kontrolerom, że w jego samolot uderzyły ptaki. Wkrótce okazuje się, że maszyna nie zdoła powrócić na lotnisko LaGuardia, z którego wystartowała, by lecieć do Karoliny Północnej.
"Będziemy w Hudson" - to były ostatnie słowa cały czas spokojnego pilota przed mistrzowskim wodowaniem, dzięki któremu przeżyli wszyscy pasażerowie i załoga, łącznie 155 osób na pokładzie.
Rozmowy między kontrolerami, a pilotem są krótkie.
"...Uderzyliśmy w ptaki, straciliśmy ciąg w obu silnikach, zawracamy na LaGuardia" - mówi Sullenberger. Minutę później staje się jasne, że powrót na lotnisko może się okazać niemożliwy. "Nie jestem pewien, czy zdołamy dotrzeć do jakiegoś pasa" - ostrzega pilot. Kontrolerzy sugerują lądowanie w pobliskim Teterboro w stanie New Jersey. Mija kolejna minuta i pilot konstatuje, że to także nie będzie możliwe.
Cytowane już "Będziemy w Hudson" pilot wypowiedział niespełna trzy minuty po zderzeniu z ptakami. Po wodowaniu kapitan Chesley Sullenberger opuścił samolot jako ostatni, po dwukrotnym sprawdzeniu, że wszyscy zostali ewakuowani.
Eksperci federalnego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Transportu (NTSB) potwierdzili w środę, że w obu silnikach Airbusa znaleziono szczątki ptaków.