Emerytowany arcybiskup, obecnie sołtys Sławoj Leszek Głódź © East News | Tomasz Matuszkiewicz, SuperExp

UJAWNIAMY. 15 milionów arcybiskupa Sławoja Leszka Głodzia

Policzyliśmy majątek, który zgromadził Sławoj Leszek Głódź. Emerytowany arcybiskup i były metropolita gdański ma nieruchomości warte około 15 milionów złotych. Posiadłości duchownego sąsiadują lub łączą się z działkami członków jego rodziny. Głódź został ostatnio wybrany sołtysem swojej wsi.

Szymon Jadczak, Patryk Słowik

Media wielokrotnie opisywały włości Sławoja Leszka Głodzia, ale my podeszliśmy do sprawy metodycznie.

Podobnie jak w przypadku poprzednich artykułów o majątku premiera Mateusza Morawieckiego oraz jego żony Iwony oraz prezesa TVP Jacka Kurskiego dotarliśmy do wszystkich ksiąg wieczystych, w których występuje nazwisko emerytowanego arcybiskupa, a następnie poddaliśmy znalezione w nich nieruchomości fachowej wycenie.

Sprzedane mieszkanie

Zacznijmy od tego, czego Sławoj Leszek Głódź już nie ma. W listopadzie 2006 r. duchowny sprzedał mieszkanie w ścisłym centrum Warszawy - 2 pokoje, 53 metry kwadratowe. Średnia transakcyjna metra kwadratowego używanego mieszkania w ostatnim kwartale 2006 roku wynosiła w stolicy 7140 zł, więc można szacować, że Głódź zainkasował za tę nieruchomość 378 tys. zł. Kupcem był wspólnik firmy działającej na rynku nieruchomości w Warszawie. Z księgi wieczystej wynika, że emerytowany arcybiskup stał się właścicielem mieszkania w styczniu 1999 r. Sławoj Leszek Głódź nie odpowiedział na pytania WP, w jaki sposób wszedł w jego posiadanie, ani za ile je sprzedał.

A teraz przejdźmy do nieruchomości posiadanych bezpośrednio przez duchownego. Z ksiąg wieczystych, do których dotarła Wirtualna Polska, wynika, że emerytowany arcybiskup jest właścicielem dokładnie 154 887 metrów kwadratowych nieruchomości (ponad 15 hektarów), na które składają się grunty orne, lasy, stawy oraz budynki. 

Nieruchomości te są otoczone lub po prostu stanowią łączną całość z nieruchomościami należącymi do członków jego rodziny. Ale po kolei.

Pałac na początek

Zacznijmy od perły w koronie, która na mapach geodezyjnych składa się z siedmiu odrębnych działek, łączących się w jedną nieruchomość. Media ochrzciły ją "pałacem".

"Pałacu trudno nie zauważyć. Kuta, żelazna brama, zdobione łuki nad furtkami. Duże, solidne drzwi, ganek wsparty na kolumnach. Przed pałacem flagi - polskie, papieskie (biało-żółte) i maryjne (biało-niebieskie). Nad drzwiami w nieco mniejszym i skromniejszym skrzydle pałacu wisi tabliczka z logiem NFZ. Tu znajduje się ośrodek opiekuńczo-rehabilitacyjny Caritas Archidiecezji Białostockiej".

Budynek, w którym dziś mieści się pałac hierarchy i ośrodek Caritas (działa w poniedziałki i środy od 12 do 18, a we wtorki, czwartki i piątki od 8.30 do 14.30), był wcześniej szkołą, a potem stał nieużywany. W 2006 r. arcybiskup kupił go od gminy za 60 tys. zł.

Od tego czasu nieruchomość bardzo się zmieniła. Tak opisywała go w 2018 r. dziennikarka "Newsweeka" Elżbieta Turlej: "(...) ściany obwieszone obrazami w złotych ramach (wśród nich portret Sławoja Leszka w objęciach Jana Pawła II), meble w stylu ludwikowskim zastawione porcelanowymi figurkami, fortepiany, na których arcybiskup eksponuje otrzymane nagrody, odznaczenia i haftowane proporce.

Tuż przed wejściem do kuchni są jeszcze przeszklone gabloty, w których dobrodziej wyłożył swoje nakrycia głowy z różnych etapów posługi w wojsku. Reszta ekspozycji poświęconej jego ekscelencji, czyli wystawa mundurów i odznaczeń, jest na górze pałacu. (...) Marmurowe schody na górę zagradza pozłacana barierka, pasująca do reszty wystroju". 

Majątek Sławoja Leszka Głodzia od dawna budzi zainteresowanie mediów
Majątek Sławoja Leszka Głodzia od dawna budzi zainteresowanie mediów © East News | Jakub Kaminski

Na naszą prośbę eksperci z firmy Cenatorium, korzystający z największej bazy cen transakcyjnych w Polsce oraz z serwisu Urban.one.wp.pl, przeprowadzający wyceny w oparciu o informację z ponad 4 mln aktów notarialnych, podjęli się wyceny "pałacu" arcybiskupa Głodzia.

W analizie czytamy, że "nieruchomość o łącznej powierzchni 13 048 m2, zabudowana budynkiem zbiorowego zamieszkania (Caritas Archidiecezji Białostockiej, ośrodek opiekuńczo-rehabilitacyjny), dwukondygnacyjnym, o powierzchni zabudowy około 700 m2 oraz siedmioma budynkami/budowlami o funkcjach pomocniczych (o powierzchni zabudowy od 90 do 200 m2)" warta jest między 6 a 8 mln zł. 

Po drugiej stronie ulicy, sto metrów od pałacu, znajduje się gospodarstwo rolne o powierzchni 3800 m2. Na działce stoi budynek, w którym zakonnice ze Zgromadzenia Sióstr Opatrzności Bożej prowadzą dom opieki. Ma około 160 m2. Jest tam też dom mieszkalny jednorodzinny o powierzchni około 112 m2 oraz budynek gospodarczy o powierzchni około 276 m2. Jak czytamy na stronie Archidiecezji Białostockiej, siostry ze zgromadzenia troszczą się również o kościół w Bobrówce.

Ta nieruchomość tworzy całość z lasem znajdującym się zaraz za wsią. Eksperci z Cenatorium i Urban.one.wp.pl oszacowali, że gospodarstwo oraz działki leśne (świerk i sosna w wieku 55-72 lata) są warte pomiędzy 1,4 a 1,8 mln zł. 

Rodzina otacza arcybiskupa 

Eksperci zwrócili nam w swoim raporcie uwagę, że warto przyjrzeć się innym nieruchomościom w sąsiedztwie, bo mogą być powiązane z "pałacem" arcybiskupa Głodzia. I rzeczywiście: jedna z tworzących pałacowy kompleks działek, wielkości 476 m2 jest własnością - według urzędowych danych - zmarłego w 2018 r. bliskiego członka rodziny. Należał do niego również, według zapisów w księgach wieczystych, budynek znajdujący się naprzeciw posiadłości duchownego, składający się z trzech osobnych mieszkań. 

Mieszkaniec gminy Jaświły wyjaśnia nam, że dziś mieszka tam i prowadzi obok sklep jeszcze inny członek rodziny arcybiskupa. Nie odpowiedział na nasze prośby o kontakt. Do bliskiej rodziny Głodzia należy też blisko hektarowa działka sąsiadująca z rezydencją arcybiskupa i następna vis a vis "pałacu". 

Gdzie arcybiskup jeździł kombajnem?

Kolejne nieruchomości samego Sławoja Leszka Głodzia znajdujemy półtora kilometra od "pałacu". To trzy działki tworzące całość wielkości dwóch i pół hektara. Jedna z działek jest częściowo zadrzewiona, na innej znajduje się niewielki budynek gospodarczy o powierzchni około 100 m2. Większość to grunty orne. Być może to tu w 2017 r. zostało zrobione zdjęcie Sławoja Leszka Głodzia na kombajnie.

Eksperci z Cenatorium i Urban.one.wp.pl wycenili wartość tych nieruchomości w przedziale 76-110 tys. zł. 

Prawdziwa posiadłość

Z relacji dziennikarzy i mieszkańców Bobrówki wynika, że Sławoj Leszek Głódź nie mieszka jednak w pałacu w centrum wsi, lecz w posiadłości trzy kilometry od Bobrówki. To właśnie jego sołectwo. W czerwcu dziewięciu mieszkańców zdecydowało, że - po rezygnacji poprzedniego sołtysa - jego następcą zostanie emerytowany arcybiskup. 

I można założyć, że przynajmniej część głosów Głódź dostał od swojej rodziny.

Posiadłość Głodzia składa się z dwóch działek należących do niego samego oraz dwóch działek należących do dwóch członków jego bliskiej rodziny. Całość otoczona jest betonowym płotem. Do środka prowadzą trzy bramy. Jak opisywał dziennikarz WP Witold Ziomek, "przy każdej są kamery monitoringu i rzeźbione zwierzęta - lwy i daniele".

Sławoj Leszek Głódź nigdy nie unikał prac polowych. Tu, na zdjęciu z 2004 r., ostrzy kosę
Sławoj Leszek Głódź nigdy nie unikał prac polowych. Tu, na zdjęciu z 2004 r., ostrzy kosę © East News | Michał Jaworski

Teren jest niedostępny z zewnątrz, więc zdajemy się na opis ekspertów z Cenatorium oraz z serwisu Urban.one.wp.pl: "posiadłość to ponadhektarowe siedlisko, do którego należą dwa jednokondygnacyjne domy mieszkalne o powierzchni odpowiednio 95 m2 i 390 m2 oraz budynki gospodarcze o łącznej powierzchni zabudowy około 620 m2". Do tego dochodzi kilka stawów, stanowiących część posiadłości.

Po drugiej stronie drogi Sławoj Leszek Głódź ma kolejne gospodarstwo rolne z domem mieszkalnym o powierzchni 96 m2 oraz budynkami gospodarczymi o łącznej powierzchni około 490 m2. Do tego pole i kawałek lasu. Łącznie ponad 10 hektarów. Wartość według naszych ekspertów - między 4,8 a 5,2 mln zł. 

Naciągane bzdury

Łącznie według wycen naszych ekspertów szacowana wartość wszystkich nieruchomości Sławoja Leszka Głodzia waha się pomiędzy 12,2 a 15,1 mln zł. W jaki sposób duchowny wszedł w posiadanie takiego majątku?

Głódź to jedna z najbardziej znanych, ale i najbardziej kontrowersyjnych postaci w polskim Kościele katolickim. Karierę duchownego łączył z karierą w wojsku - w 1991 r. został mianowany pierwszym biskupem polowym i dosłużył się stopnia generała dywizji. A po odejściu z wojska był biskupem diecezji warszawsko-praskiej oraz arcybiskupem metropolitą gdańskim.

Sławoj Leszek Głódź, jeszcze jako biskup polowy, często zakładał wojskowy mundur
Sławoj Leszek Głódź, jeszcze jako biskup polowy, często zakładał wojskowy mundur © East News | JACEK DOMINSKI

Jego karierę w marcu tego roku przerwał Watykan. Nuncjatura Apostolska w Polsce poinformowała, że - z powodu zaniedbań w postępowaniach o nadużycia seksualne duchownych archidiecezji gdańskiej wobec osób małoletnich - Stolica Apostolska nakazała Głodziowi zamieszkanie poza archidiecezją, zakazała uczestniczenia w publicznych celebracjach i spotkaniach na jej terenie, a także zobowiązała go do dokonania wpłaty na rzecz Fundacji św. Józefa na przeciwdziałanie nadużyciom seksualnym i wsparcie ofiar. Prosto z Trójmiasta arcybiskup senior archidiecezji gdańskiej wrócił w swoje rodzinne strony - do wsi Bobrówka na Podlasiu. W czerwcu został wybrany sołtysem jednego z sołectw w gminie Jaświły.

Wiadomo, że jest majętnym człowiekiem, choćby z uwagi na pobierane uposażenia generalskie i kościelne. Przeciętna emerytura generalska na koniec 2020 r. wynosiła 12637 zł brutto. Dokładna wysokość świadczenia zależy jednak od tego, ile pieniędzy pobierał wojskowy przed przejściem na emeryturę. To z kolei zależy od kilku czynników, w tym od stopnia generalskiego (te są cztery), a także pobieranych podczas służby wojskowej dodatków.

Arcybiskup Głódź zakończył służbę jako generał dywizji, czyli w stopniu wyższym, niż większość odchodzących na emeryturę oficerów wysokiego stopnia. Przykładowo dziś w wojsku służy 90 generałów, w tym aż 58 to generałowie brygady, których zaszeregowanie jest niższe niż generała dywizji.

Dodatkowo Głódź, jako biskup polowy Wojska Polskiego, mógł liczyć na różne dodatki. Osobom funkcyjnym były one bowiem przyznawane chętniej.

- Myślę, że wysokość jego emerytury to nawet 16-17 tys. zł brutto miesięcznie - mówi nam jeden z emerytowanych generałów. Dodaje, że Głódź był w wojsku ceniony i z jego zdaniem liczyli się najważniejsi oficerowie w państwie.

- Na pewno nie przeszkadzały w tym dobre relacje generała Głodzia z politykami - słyszymy.

Sławoj Leszek Głódź nigdy nie unikał polityków, niezależnie od opcji, którą reprezentują
Sławoj Leszek Głódź nigdy nie unikał polityków, niezależnie od opcji, którą reprezentują © East News | WOJCIECH STROZYK

Arcybiskupowi - zgodnie z regulacjami kościelnymi - przysługuje już także emerytura biskupia, jako że ukończył 75 lat. Jej dokładna wysokość nie jest znana, ale szacuje się, że to ok. 5 tys. zł miesięcznie. Poza pieniędzmi Głódź może liczyć na mieszkanie z kaplicą (wraz z opłaceniem rachunków przez diecezję), ryczałt na wyżywienie oraz pokrycie kosztów ewentualnego leczenia. Informacje o tym, w jakim zakresie konkretni emerytowani biskupi korzystają z tych przywilejów, nie są jednak udzielane. Nie wiemy więc, czy arcybiskup Głódź z nich korzysta.

W najkorzystniejszym wariancie może jednak miesiąc w miesiąc inkasować ok. 20 tys. zł.

Chcieliśmy porozmawiać z abp. Głodziem o jego majątku. Telefon od dziennikarza Wirtualnej Polski duchowny odebrał, od razu jednak zastrzegł, że o majątku rozmawiać nie chce. Ale podziękował WP za dobry przekaz z posiedzenia rady gminy, podczas którego zadebiutował jako sołtys Piasków.

W dalszej części rozmowy nazwał nasze wyceny "bzdurami" i stwierdził, "że to wszystko naciągane". A swój majątek nazwał dobrem wspólnym. Nie chciał odpowiedzieć, na jakich zasadach w jego nieruchomościach działa ośrodek Caritasu i zgromadzenie duchowne. Zaznaczył, że nikt nie płaci żadnego czynszu. Dodał, że on sam jeszcze płaci za wiele rzeczy.

Rozmowa trwała dwie minuty. Zakończył ją sam zirytowany duchowny, pytaniem: "Panie, a co to śledztwo jakieś?"

Sławoj Leszek Głódź – osoba publiczna

Wójtowie, burmistrzowie, prezydenci miast czy nawet szeregowi radni mają obowiązek składać oświadczenia majątkowe. Wymóg ten nie dotyczy sołtysów. Sławoj Leszek Głódź nie jest więc zobowiązany do pokazania swego majątku.

Paulina Grochowska, radca prawny w kancelarii Chmaj i Wspólnicy, nie ma jednak wątpliwości, że Sławoj Leszek Głódź jako emerytowany generał, arcybiskup i metropolita gdański, a także sołtys, jest osobą publiczną. Musi więc liczyć się z tym, że ludzie będą interesowali się jego majątkiem.

- Obowiązujące regulacje prawne nie statuują na tę chwilę obowiązku składania oświadczeń majątkowych przez sołtysa, co wydaje się jawnym paradoksem. Biorąc pod uwagę charakter pełnionych kompetencji, uzasadniony wydaje się postulat bezpośredniego włączenia sołtysa do grupy podmiotów zobowiązanych do składania oświadczeń majątkowych - podkreśla mec. Grochowska.

Napisz do autorów:

Szymon.Jadczak@grupawp.pl

Patryk.Slowik@grupawp.pl

Czytaj też:

Źródło artykułu:WP magazyn
Komentarze (3137)