"Ugrupowanie PJN zakończyło wojnę polsko-polską"
Ugrupowanie PJN doprowadziło do wyciszenia zimnej wojny domowej w Polsce, zakończenia wojny polsko-polskiej opartej o Smoleńsk. To sukces Kluzik-Rostkowskiej - powiedział w programie "Gość Radia Zet" wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski (PO).
03.12.2010 | aktual.: 03.12.2010 15:06
: A gościem Radia ZET jest wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski, witam Monika Olejnik, dzień dobry. : Dzień dobry pani, dzień dobry państwu. : Panie marszałku, no bogatą mowę ma senator Ludwiczuk: "Mirek kur..., w panice kur..., co teraz, kur..., kur..., kur..., ch..., w d..." itd. : No co mogę powiedzieć. No bardzo źle się stało, bardzo zły język. Senator ustąpił, nie jest już w Platformie. : Ale jak mógł być w ogóle taki człowiek w Platformie? : Ale to co ja mogę na to odpowiedzieć? : No wiedział pan, że on operuje takim językiem? : Nie, nawet ze mną jak rozmawiał to tak nie mówił, nie wiem co się stało dlaczego... To jakieś nieprawdopodobne zagęszczenie tych brzydkich słów. : Ale nie tylko brzydkich słów, tych propozycji niemoralnych, wyjazdów, jeżeli ktoś kogoś poprze. : No to jest poza dyskusją, przecież nikt tego nie pochwala. Natomiast przypomnę, tylko jedno zdanie, że bardzo podobny, może bez takich wyrażeń, ale taki sam sens miała rozmowa pana Lipińskiego z panią Beger i wtedy nie przypominam
sobie żeby PiS, który teraz mówi o moralności, o poziomie, o korupcji klasy politycznej, żeby PiS jakiekolwiek konsekwencje wyciągnął. Pan Lipiński cieszył się świetnym poparciem. : Ale panowie wtedy mówili, Platforma Obywatelska była oburzona tym zachowaniem. : Tak, tak, tylko że PiS, jaka obłuda. No nas dzisiaj oni atakują, a mieli podobne zjawisko u siebie i pan Lipiński no w ogóle świetnym zdrowiem się cieszy i zdaje się, znakomicie mu się w PiS powodzi. : Ale zdaje się, nie słyszałam żeby poseł Lipiński mówił takie słowa. To zdaje się Wojciech Mojzesowicz, który jest w PJN. : Ale nie, bo takich słów nie mówił, ani Lipiński, ani Mojzesowicz. Przecież powiedziałem przed chwilą, to tylko sens tej propozycji był identyczny, korupcja polityczna i wtedy szukano usprawiedliwienia i ci, którzy nas dzisiaj atakują z PiS, wtedy usprawiedliwiali, że taka jest ordynacja. : Ale ja nie jestem z PiS, ja pana atakuję. : Ja tego nie pochwalam, zgoda. : Ja pana atakuję, jak może taki człowiek w ogóle zasiadać w senacie?
: Ja przy okazji odpowiadam tym, którzy nas opluwają od dwóch dni z tego powodu. Natomiast zgadzam się jeszcze raz, pan wystąpił. : I jeszcze ksiądz został w to wciągnięty, ksiądz namawiał z ambony do głosowania na... : Pani Moniko, ale ja nie wiem, co ja mogę jeszcze więcej tu powiedzieć. Przecież tego nie pochwalam. Mieliśmy wczoraj zebranie, ale już nie było potrzeby. Senator Ludwiczuk byłby z Platformy wykluczony, ale nie było takiej potrzeby, bo sam wystąpił, więc natychmiast zareagowaliśmy, pierwszego dnia. I to tyle, co mogliśmy zrobić. No przecież nikt tego nie pochwala, co ja mogę jeszcze dodać do tego? : A ksiądz powinien namawiać z ambony do głosowania? : Nie, nie powinien. : Jeszcze tylko dodam, bo nie wiem czy wszyscy słyszeli, że senator powiedział "Platforma to nie diabeł, chodźmy do kościoła i przyjmijmy komunię”. : Przyjmujemy – zdaje się. : Przyjmujemy komunię. : I dzisiaj nie chodzimy nie w trybie rozkazującym, tylko informującym. No dobrze, no pani będzie się nade mną pastwić? : Tak, no
będę się pastwić. : Proszę bardzo, no ale czy ja za tego księdza odpowiadam? Ja powiedziałem - nie powinien. : No dobrze, a Grzegorz Schetyna, który jest odpowiedzialny za Śląsk, powinien odpowiedzieć za to? To jest jego kolega podobno. : Ja nie widzę powodu żeby odpowiadał Grzegorz Schetyna za senatora Ludwiczuka. No bardzo przepraszam, ale zasada jest odpowiedzialności indywidualnej, to nie mówił Grzegorz Schetyna. : Ale co, senator Ludwiczuk do tej pory był elegancikiem, a okazuje się, że jest dresiarzem. : Tak często... : Tak często bywa. : Nie użyłbym słowa dresiarz, bo dresiarz to jest przestępca i to o charakterystycznym typie przestępstwa. No sąd orzeka kto jest przestępcą, natomiast jeszcze raz mówię... : No to żul. : ...każdy odpowiada za siebie, każdy odpowiada za siebie. Ksiądz nie powinien agitować, to są raczej wyjątki, że księża agitują za Platformą, raczej za inną partią agitują księża i mamy jedną rozgłośnię, która robi to nieustannie, non stop bez przerwy, mówiąc, że nikogo nie popiera w
polityce. Więc to jest chyba zjawisko groźniejsze niż to, że jeden ksiądz gdzieś tam poparł jakiegoś kandydata Platformy. : No dobrze, a jak to jest z Donaldem Tuskiem, który mówił, że nie popiera Jacka Karnowskiego, bo ciążą na nim zarzuty, a teraz Donald Tusk popiera Jacka Karnowskiego. : Nie, nie powiedział tego. : Jak to nie? : Powiedział, że jest lepszym kandydatem. : No to jak jest lepszym kandydatem, niż zastępca, no to... : Bo to prawda, no powiedział prawdę. Dobrze, Donald Tusk w tej sprawie powiedział, że poparcia Platformy w tej sprawie nie będzie, nie ma logo Platformy. Pan Karnowski kandyduje jako kandydat, zdaje się, niezależny, nie ma poparcia Platformy. : Ale ma poparcie premiera. : Nie można tego nazwać poparciem, ja bym tego tak nie nazwał. No premier nie powiedział, że popiera, nie sfotografował się z nim. Powiedział, że był lepszym prezydentem. : W "Kurierze Sopockim” powiedział, że jest lepszym kandydatem od swojego zastępcy. : Tak uważa. : Czyli popiera, czy nie? : Ja uważam, że to nie
jest poparcie, a jeżeli poparcie to bardzo miękkie. Ale ja bym tego nie nazwał poparciem, bo wtedy by powiedział otwarcie: "popieram". Ja jeździłem po Polsce i wielu kandydatów popierałem. Jeździłem, mówiłem: "popieram panią Leszczynę, popieram panią Stanowską, popieram". Premier pojechał do Szczecina i poparł pana Litwińskiego, a w Sopocie tego nie powiedział. : No dobrze, ale przenosi się znowu do koła sopockiego, to znaczy popiera, czy nie, a przedtem się wyniósł z tego koła w ramach właśnie sprzeciwu wobec... : Takie były okoliczności wtedy, ale w tej chwili... Poza tym przypomnę, że te zarzuty wobec pana Karnowskiego, kolejne zarzuty są wycofywane. No to może jeszcze poczekajmy z tym wyrokiem, pani redaktor. : Ale wie pan, sam premier powiedział, że nie może osoba, na której ciążą przestępstwa... Tak samo potraktowaliście pana Grobelnego, więc... : No tak, pana Grobelnego ciążą zarzuty, no jest trochę, ja już nie znam szczegółów. : A jak pan Duda powiedział, że należy się zastanowić nad poparciem Jacka
Majchrowskiego to popiera, czy nie popiera? : Jest to jakiś rodzaj miękkiego poparcia. No nie powiedział wyraźnie, ale jest to rodzaj poparcia, no z nienawiści do Platformy jest gotów poprzeć, w sposób miękki, zgadzam się, ale jednak w sposób miękki kandydata SLD. No to jest podobnie, jak Olszewski, to jest symbol antykomunizmu i niezłomności poparł Kwaśniewskiego przeciwko Wałęsie. : Ale czy można powiedzieć, że premier też... : Mówiąc, że nie pójdzie, nie zagłosuje, jakiejś podobnej formuły użył. : Czyli premier właściwie też miękko popiera? : Można tak powiedzieć. : Polska Jest Najważniejsza proponuje wcześniejsze wybory w marcu. Co pan na to? : W maju, tak? : Nie, w marcu. Albo w maju. No ale wcześniejsze. : No nie wiem, myślę że już wielkiego znaczenia to nie ma. Do rozważenia propozycja, nie mam zdania. : Do rozważania, żeby były wcześniejsze wybory? : Mówię w moim imieniu, nie w imieniu Platformy. : Nie, musi pan mi powiedzieć w imieniu Platformy. : No nie mogę powiedzieć, bo nie było narady. Będzie
zarząd Platformy i się odniesiemy do tego. Ja mogę powiedzieć w moim imieniu. : A w pana imieniu? : Ja "do rozważenia" mówię. Nie mam zdania, ale nie wykluczam tego, nie upierałbym się. : Przy wcześniejszych wyborach? : Maj, a to jest październik, więc jest parę miesięcy. : Panie marszałku, jak pan rozumie słowa Benedykta XVI dotyczące prezerwatyw? : Nie, nie znam tych słów, mało się interesuję tą problematyką. : Nie zna pan, to panu zacytuję. No jak to, jest teraz dyskusja. : Dobrze, ale są ważniejsze sprawy w Kościele. : "Użycie prezerwatyw może być usprawiedliwione w nadzwyczajnych, pojedynczych przypadkach" – tak powiedział w wywiadzie rzeka papież. : No, ale czy ja mam oceniać wypowiedzi papieża? : Tak. : No to ja uważam, znaczy katolik generalnie popiera papieża, więc wydaje mi się, że... : Ale mnóstwo katolików jest oburzonych tą wypowiedzią papieża. : No nic na to nie poradzę, ja nie jestem. Są pewne okoliczności - chodzi o AIDS prawdopodobnie, chyba o to chodzi - myślę że są pewne okoliczności,
które uzasadniają tę wypowiedź. : Jedna pani z Akademii Papieskiej powiedziała, że Ojciec Święty powinien mniej zajmować się zagadnieniami wypaczonego seksu, a bardziej Jezusem. : No dobrze, no to jest tak, jak ta słynna audiencja, na której ktoś tam pouczał Piusa XII na audiencji, co ma zrobić i bardzo go krytykował i w końcu Pius XII powiedział: "przepraszam pana bardzo, ale ja też jestem katolikiem". Więc to jest to słynne powiedzenie "bardziej katolicki niż papież". Mamy takich katolików i mieliśmy takich katolików w Polsce także, może nie w stosunku do papieża, ale w stosunku do polskiego Kościoła, którzy lepiej wiedzą, co jest dobre dla Kościoła. Myślę, że katolik lepiej żeby za bardzo papieża nie komentował tylko słuchał. : Panie marszałku, czy uważa pan, że powinno być mauzoleum listopadowe? : W sensie powstania listopadowego? : Tak. : Myślę, że nie. : Dlaczego nie? : Dlatego, że to powstanie jest mało znane. Miejsca poświęcone kultowi tego powstania są, są w Muzeum Narodowym, ale oddzielne
mauzoleum... To jest mało znane powstanie, w ogóle to już jest bardzo odległa historia, być może w jakimś niewielkim zakresie... Ale generalnie wydaje mi się, że nie. : A jak pan ocenia działalność Instytutu Pamięci Narodowej? : Negatywnie. : Myślę o tym, że za chwilę mają być ekshumowane szczątki oficerów, którzy zginęli w katastrofie gibraltarskiej. : No to jakieś, wydaje mi się, działanie całkowicie niezrozumiałe, nie ma do tego podstaw. No była ta ekshumacja, która właściwie była profanacją. Moim zdaniem w każdym razie, były jakieś elementy profanacji, ekshumacja generała Sikorskiego. Zamiast zostawić tego tragicznie zmarłego generała, dać mu spokój, to robiono ekshumację, bo jakiś – nie do końca chyba poczytalny człowiek – uparcie twierdzi, że padł ofiarą zamachu, że toporami zamordowano tych, którzy tam wsiadali, między innymi, Sikorskiego, potem wyniesiono ciała... To jakieś całkowite brednie. A córkę Sikorskiego wywieziono do obozu w Rosji i tam umarła, bo nie znaleziono ciała - przypominam. W ogóle
nie wiadomo, po co mieli to zrobić Rosjanie, w jakim celu. I teraz wraca w jakiejś formie ta sprawa. To są trzej generałowie, nie generałowie, trzej oficerowie. W ogóle żadnego sensu tego nie widzę, najmniejszego sensu - to jest kompromitacja IPN, kolejna. : Panie marszałku, proszę powiedzieć, jak pan ocenia projekt Polska Jest Najważniejsza? Sądzi pan, że to jest partia, która zaszkodzi PO czy PiS? : Myślę, że bardziej PiS, ale przede wszystkim pomoże Polsce. Ona już doprowadziła do tego, że wyciszyła się ta szaleńcza zupełnie licytacja i ta zimna wojna domowa w Polsce, polsko-polska, oparta o Smoleńsk. Ona się właściwie skończyła. To już jest sukces, gdyby tylko to jedno było, to jest sukces pani Kluzik-Rostkowskiej. Proszę zwrócić uwagę, że skończyły się już te publikacje o sztucznej mgle, o dobijaniu rannych, te wszystkie nonsensy. : Nie, nic się nie skończył, wszystko jest. : Przygasły, przygasły. : Nie przygasło, a 10 grudnia będzie manifestacja na Krakowskim Przedmieściu. : No może sobie być, ale
jednak przez ten czas cały, jednak dużo tego mniej jest. Ja jednak śledzę gazety, jest dużo mniej. No nie było żadnej konferencji, już żadnych dalszych enuncjacji, kto ma krew na rękach, żadnej aktywności zespołu Macierewicza. No ja dostrzegam dużo mniejszą, w sejmie też nie padają co chwila wnioski... : Ale w Brukseli będzie wysłuchanie 7 grudnia, dotyczące katastrofy smoleńskiej. : Ale kogo wysłuchanie? : Wysłuchanie myślę, że posłów, którzy opowiedzą o nieudolności rządu w katastrofie. : To sobie mogą mówić. No dobrze, to coś takiego jeszcze będzie, ale jednak jest tego mniej. No przepraszam, no być może PiS znowu ruszy do boju, ja tego nie wiem. Ale po powstaniu tego nowego stowarzyszenia, faktycznie partii, ja widzę dużo mniej jest tych nonsensów pisowskich na temat Smoleńska, także to dobrze. I mówiąc krótko, to jest najpoważniejszy projekt polityczny po 2001 roku i moim zdaniem oni, jeżeli wolno, oczywiście wszystkim partiom zawsze nowa partia odbiera głosy, a najwięcej PiS. : A sądzi pan, że Joanna
Kluzik-Rostkowska będzie dobrym przywódcą, że stworzy partię? : No chyba sobie radzi. Myślę, partia powstanie na pewno. Pytanie jest czy ta partia przekroczy 5% za rok i wejdzie do parlamentu. Moim zdaniem ma duże szanse na to. Joanna Kluzik-Rostkowska budzi sympatię, to jest bardzo ważne, nie budzi niechęci. Na ogół ci wszyscy liderzy do tej pory tych formacji, co powstawały Dorn, Ujazdowski, Piskorski na wstępie budzili dość dużą niechęć, tego nie ma w przypadku Joanny Kluzik-Rostkowskiej, to jest dużo. : A Elżbieta Jakubiak? : Ale liderem jest Joanna Kluzik-Rostkowska. : No tak, a Elżbieta Jakubiak? : No tak, byłaby gorszym liderem, ale nie jest. : A zmienił pan spojrzenie na nią? : Ja nie chcę o tym mówić, teraz nie jest dobry moment. No odeszła z PiS w takich okolicznościach, jakie znamy. : Znaczy wyrzucona została. : Wyrzucona, właśnie. Ja krytycznie oceniam, ale co to da, że ja teraz będę przypominał to, co mówiła ona? No w dalszym ciągu te jakieś niebywałe zupełne nonsensy opowiada pan Migalski,
który właściwie robi takie wrażenie, jakby chciał ciągle z powrotem wstąpić do PiS tylko go nie chcą. To są jakieś niebotyczne nonsensy. Wczoraj z panią Staniszkis dał cały koncert tego, no ale każdemu wolno. Natomiast nie, no dużo lepszym liderem jest pani Kluzik-Rostkowska, niż pani Jakubiak. : Jan Ołdakowski mówi, że chciał żeby Jarosław Kaczyński zastąpił, był ich ojcem, bo Lech Kaczyński był ich ojcem, a Jarosław Kaczyński się na to nie zgodził. : Nie bardzo rozumiem o co chodzi, bo ci ludzie jakoś się do końca nie mogą pogodzić z faktem, że rozstali się z Kaczyńskim i mentalnie się powinni uwolnić od Kaczyńskiego. Oni nie są widocznie zdolni do tego, ale ja nie wiem o co chodzi, żeby Jarosław Kaczyński był ich ojcem? Nie wiem o co chodzi, mało to generalnie chyba już interesujące. Jeżeli ta partia ma się rozwijać, to ma się rozwijać poprzez pozytywne działania, a nie poprzez ciągłe odwoływanie się do tego, co powiedział Kaczyński i tworzyć jakąś absurdalną konstrukcję: dobry Lech-zły Jarosław, i że my
bronimy dziedzictwa Lecha przeciwko Jarosławowi. To oczywiście jest droga donikąd, mam nadzieję, że nie będą tego rozwijać, bo to jest w ogóle całkowicie nieczytelne, przy tym nieprawdziwe. : Stefan Niesiołowski był dzisiaj gościem Radia ZET, dziękuję bardzo. : Dziękuję.