UE ostrzega Białoruś
Unia Europejska ostrzegła Białoruś, że zorganizowanie referendum, które nie
będzie wolne ani uczciwe i pozwoli prezydentowi Aleksandrowi
Łukaszence na nieograniczone sprawowanie władzy, zaszkodzi
stosunkom między obu stronami.
"Rada [ministrów spraw zagranicznych UE] żywi poważne i uzasadnione wątpliwości co do tego, czy będą spełnione warunki niezbędne do przeprowadzenia wolnego i uczciwego referendum na Białorusi" - głosi opublikowany w Brukseli komunikat.
"Jeśli... wybory parlamentarne i zapowiedziane referendum nie odbędą się w wolnych i uczciwych warunkach, nie będzie to mogło pozostać bez konsekwencji dla stosunków między Brukselą i Mińskiem" - czytamy.
Dyskusja na temat Białorusi była ostatnim punktem poniedziałkowego spotkania szefów dyplomacji w Brukseli.
Polski minister Włodzimierz Cimoszewicz powiedział dziennikarzom, że ze swojej strony zaapelował o to, by Unia "głębiej" zajęła się problematyką Białorusi i by był czas na dokładne przedyskutowanie tego tematu. Dodał, że zaapelował też o "wsparcie niezależnych obserwatorów" podczas wyborów i referendum na Białorusi.
Minister wyjaśnił, że dotychczasowe doświadczenia wskazują na to, że i tym razem może dojść do nieprawidłowości.
W ubiegłym tygodniu Aleksander Łukaszenka, ostro krytykowany już przez Zachód za naruszanie praw człowieka i wolności prasy, zapowiedział przeprowadzenie 17 października - równocześnie z wyborami parlamentarnymi - referendum, które praktycznie może oznaczać dożywotnie przedłużenie jego władzy. Dzięki referendum Łukaszenka chce zyskać możliwość startowania w wyborach prezydenckich po raz trzeci, czego zabrania obecna konstytucja.
Reuter przypomina, że w ubiegły piątek jeden z funkcjonariuszy UE ostrzegł, iż w razie przeprowadzenia przez Mińsk nieuczciwego referendum Unia może zastosować retorsje, w postaci zakazu wiz dla wysokich funkcjonariuszy z Mińska lub zamrożenia białoruskich aktywów. Komisarz UE ds. stosunków zewnętrznych Chris Patten określił sytuację na Białorusi mianem "tragedii, która skazuje obywateli tego kraju na rosnącą biedę".