Uderzają w Roberta Biedronia sprawą z przeszłości. Mamy komentarz lidera Wiosny
Przeciwnicy polityczni uderzają w Roberta Biedronia, wyciągając jego rodzinną sprawę sądową sprzed niemal 20 lat. "Przykro mi, że razem z mamą musimy teraz publicznie rozgrzebywać najtrudniejsze wspomnienia" - stwierdza lider partii Wiosna w oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce.
17.04.2019 | aktual.: 25.03.2022 12:22
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Helena Biedroń, matka lidera Wiosny 19 lat temu oskarżyła go o to, że znęcał się nad nią i swoim młodszym o 6 lat bratem Krzysztofem - informuje se.pl, zaznaczając, że sprawa znalazła się wówczas w sądzie w Krośnie.
Serwis "Super Expressu" wyjaśnia, że sprawa może być teraz niewygodna dla Roberta Biedronia i jako inspiratora przypomnienia faktów z przeszłości polityka wskazuje "znanego adwokata związanego ze środowiskiem PO i Koalicji Europejskiej".
Z ustaleń "SE" wynika, że prawie 20 lat temu prokuratura postawiła Biedroniowi zarzuty dotyczące spowodowania uszczerbku na zdrowiu i znęcania. Sąd warunkowo umorzył postępowanie.
Zobacz także: Andrzej Duda w ogniu krytyki za wpis o Notre Dame. Jarosław Gowin tłumaczy słowa prezydenta
Teraz matka byłego prezydenta Słupska broni syna i w rozmowie z reporterami gazety mówi, że to "był straszny czas", a jej "dom przypominał wtedy piekło".
- Robiłam wtedy co musiałam, żeby chronić siebie, Roberta i resztę naszej rodziny przed mężem - stwierdza Helena Biedroń.
Robert Biedroń: wiele mogę znieść, ale nie ataki na moją mamę
Na doniesienia zareagował już także Robert Biedroń i jego służby prasowe.
"Moja mama była zdesperowaną ofiarą przemocy domowej, codziennie zastraszaną przez męża stosującego przemoc. Wielokrotnie była zmuszana do krycia, także wobec władz, jego agresji i przemocowych zachowań wobec rodziny" - napisał Biedroń w oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce.
"Przykro mi, że razem z mamą musimy teraz publicznie rozgrzebywać najtrudniejsze wspomnienia, o tym kiedy żyliśmy w wiecznym strachu przed ojcem. Mój ojciec pił i stale stosował przemoc wobec nas. Wielokrotnie nas zastraszał. Moja Mama zawsze była dla mnie najważniejsza, oboje chcemy teraz zapomnieć o tym czego doświadczaliśmy ze strony ojca. Nigdy nie skrzywdziłbym mojej mamy" - dodaje lider Wiosny.
"Gdy zakładałem partię, wielu ostrzegało mnie, że będę musiał liczyć się z atakami, ale nigdy nie myślałem, że można posunąć się tak daleko. Te informacje nie wypłynęły przecież przypadkowo. Wiele mogę znieść, ale nie ataki na moją mamę" - zaznacza Biedroń.
"Atak polityczny"
"Nie ma żadnego interesu publicznego, aby to przypominać. To działanie motywowane polityczne" - słyszymy również od służb prasowych partii Wiosna.
Prorządowe media, pisząc o sprawie sądowej sprzed lat, stwierdzają, że akta z postępowania miały zaginąć. Tego pracownicy Roberta Biedronia nie chcą komentować.
Lider Wiosny pochodzi z Rymanowa w Podkarpackiem.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl