Trwa ładowanie...

Uderzają w Mariusza Kamińskiego. Piszą o nadużyciach i bezprawnych operacjach

"Gazeta Wyborcza" informuje, że dotarła do tajnego wniosku prokuratury do Sejmu z 2014 roku o postawienie zarzutów Mariuszowi Kamińskiemu. Z dokumentu wynika, że polityk miał wyłudzać zgody na podsłuch i bezprawnie prowadzić operację specjalną. Posłowie PO, PSL, PiS i SLD wniosek jednak odrzucili.

Uderzają w Mariusza Kamińskiego. Piszą o nadużyciach i bezprawnych operacjachŹródło: East News
d37451r
d37451r

Cała sprawa miała dotyczyć śledztwa ws. willi Aleksandra i Jolanty Kwaśniewskich. Prokuratura przez lata sprawdzała okoliczności nabycia i finansowania posiadłości w Kazimierzu Dolnym. Agent Tomek twierdził w przeszłości, że miał dowody, iż była para prezydencka ukrywała swój majątek. Ostatnio powiedział, że takich dowodów nie było.

Z kolei "Gazeta Wyborcza" powołuje się teraz na tajny wniosek prokuratury z czasów, gdy rządziła Platforma Obywatelska, a na czele organu stał Andrzej Seremet. Jak czytamy, jest tam mowa m.in. o 37 podsłuchach, które Mariusz Kamiński nielegalnie założył lub usiłował założyć. Kolejne zarzuty miały dotyczyć fałszywego zawiadomienia prokuratora generalnego o popełnieniu czynu kryminalnego przez Jolantę Kwaśniewską oraz złamania przepisów przy zakupie kontrolowanym willi w Kazimierzu Dolnym.

Mariusz Kamiński z zarzutami? Posłowie wszystkich frakcji nie widzieli uzasadnienia

Co więcej, prokuratura miała stwierdzić, że Kamiński "jako szef CBA nie dopełnił obowiązków związanych z zapewnieniem przestrzegania prawa przez kierowaną (...) służbę" oraz nie miał "podstaw faktycznych i prawnych" do ścigania Kwaśniewskich.

Co ważne, posłowie ówczesnej kadencji najwyraźniej nie dali wiary tym informacjom. 10 czerwca 2014 roku Sejm głosami PO, PSL, PiS i SLD odmówił zgody na postawienie zarzutów Kamińskiemu.

Zobacz też: Agent Tomek: "kłamałem pod presją". Politycy idą do sądu

Wokół CBA jest ostatnio głośno. "Z kasy Biura zniknęły miliony" - donosiły niedawno media. Informowano, że pieniądze z CBA zostały wyniesione w reklamówce przez jedną z pracownic, która już trafiła do aresztu i usłyszała zarzuty. Kobieta ma być uzależniona od hazardu.

Teraz "Rzeczpospolita" poinformowała, że Katarzynę G., która miała przywłaszczyć pieniądze, zwolniono z pracy. CBA zapewnia, że nie utraciło jakichkolwiek pieniędzy, ale jednak kobieta straciła stanowisko.

d37451r

"Katarzyna G. była cywilnym pracownikiem CBA, dlatego najprawdopodobniej pozbycie się jej uzasadniono utratą zaufania w związku postawieniem jej prokuratorskich zarzutów i tymczasowym aresztowaniem" - podaje dziennik.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Rzeczpospolita

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d37451r
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d37451r
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj