Uderza w rządzących. "Pisowcy walczą o pozostanie na wolności"
Wraz z wyborami parlamentarnymi 15 października najprawdopodobniej odbędzie się też referendum. "Czy popierasz wyprzedaż państwowych przedsiębiorstw?" - tak będzie brzmiało pierwsze z czterech pytań, które ujawnił w piątek prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Nie oddam głosu w tym referendum, bo uważam to przedsięwzięcie za zbędne, to jest sztuczka wyborcza, którą PiS z premedytacją stosuje - mówił w programie "Tłit" WP Leszek Miller. Były premier zapowiedział, że będzie prosił o oznaczenie karty, tak aby nikt nie sfałszował jego głosu. Dopytywany, czy obawia się, że referendum może zostać sfałszowane, odparł wprost: "To jest oczywiste". - PiS nie tylko walczy o zachowanie władzy politycznej, ale i o to, żeby pisowcy pozostali na wolności - stwierdził europoseł. - Te wybory na pewno nie będą uczciwe, bo PiS dysponuje olbrzymim aparatem propagandowym, którym nikt inny nie dysponuje - przekonywał Miller w rozmowie z Wirtualną Polską.