Uda się zdążyć przed ciszą? PiS walczy z czasem
Komitet wyborczy PiS pozwał w trybie wyborczym warszawskiego kandydata PO
do Parlamentu Europejskiego Pawła Zalewskiego. Nie wiadomo, czy partii uda się uzyskać wyrok sądu przed rozpoczęciem ciszy wyborczej, bowiem rozpatrywanie sprawy w trybie wyborczym trwa 24 godziny, natomiast do rozpoczęcia ciszy wyborczej przed wyborami do PE pozostało już tylko kilka godzin.
05.06.2009 | aktual.: 05.06.2009 15:35
Chodzi o wypowiedź Zalewskiego z piątkowej konferencji prasowej. Poseł i kandydat PO mówił na niej, że "przez ostatnie tygodnie kampanii wyborczej wydano miliony złotych, aby wszystkim Polakom wmówić, że istotą stosunków polsko-niemieckich jest konflikt". - Różne firmy PR-owskie na zlecenie naszych konkurentów pracowały na to, aby wmówić Polakom, że Niemcy kwestionują polsko-niemiecką granicę - zaznaczył Zalewski.
PiS uważa, że wypowiedź ta jest krzywdząca. Rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział, że pozew został złożony, mimo że piątek jest ostatnim dniem kampanii wyborczej przed głosowaniem 7 czerwca. Jego zdaniem sąd powinien się zająć taką sprawą.
Cisza wyborcza rozpoczyna się z piątku na sobotę o północy. Tylko do tego momentu komitety wyborcze mogą prowadzić kampanię wyborczą. Złamanie ciszy wyborczej jest uznawane za wykroczenie, za karę można trafić do aresztu na okres 5-30 dni lub zapłacić grzywnę od 20 złotych do 5 tysięcy złotych.
Cisza potrwa do godz. 22.00 w niedzielę, 7 czerwca.