Uczelniana samowolka
Nikt nie panuje nad tym, ilu dokładnie cudzoziemców studiuje na państwowych uczelniach i jakie dzięki temu mają one dochody.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że uczelnie mają wprawdzie obowiązek zgłaszać liczbę przyjętych na studia cudzoziemców Ministerstwu Edukacji i Nauki, ale zdarza się, że szkoły robią to nawet z dwuletnim opóźnieniem. Dane dotyczące studiujących cudzoziemców są więc szacunkowe, a informacje o dochodach z opłat mają tylko same uczelnie.
21.11.2005 | aktual.: 21.11.2005 07:43
Wschód i Zachód
Według danych ministerstwa z końca 2004 r., w Polsce studiuje 7800 cudzoziemców, z czego 1400 płaci za studia. Średnio jest to kilka tysięcy euro za rok.
– Dla studentów z USA stawki opłat za studia są śmiesznie małe, jest to wręcz darmowa oferta – mówi Anna Wyżykowska z biura obsługi studentów zagranicznych Uniwersytetu Jagiellońskiego.
– Natomiast jest to problem dla studentów ze Wschodu, którzy stanowią u nas większość i są bardzo zainteresowani studiami na naszej uczelni. Gdy przychodzą i usłyszą ceny, przeżywają szok. Mogą się jednak starać o obniżenie kosztów studiów albo o stypendia – dodaje.
– Chciałam studiować dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim, ale nie stać mnie, by płacić 4 tys. euro rocznie – skarży się Olga, Ukrainka mieszkająca od kilku lat w Polsce. Zamiast wymarzonego kierunku wybrała tańszą ukrainistykę. Aby opłacić studia, pracuje jako opiekunka do dziecka.
Prestiż i inwestycje
Cudzoziemiec, który chce studiować na kierunku dziennym w Szkole Głównej Handlowej, musi zapłacić 5 tys. euro za rok. – Jesteśmy uczelnią autonomiczną i możemy sobie ustalać takie opłaty, jakie chcemy – wyjaśnia Jacek Polkowski, rzecznik SGH. Jak twierdzi, studia dla Polaków są tańsze, gdyż uczelnie są dotowane przez budżet państwa. Jednak aby utrzymać kadry i wysoki poziom, nie wystarcza dotacja, która w ostatnich latach wynosiła 40-45 proc. budżetu uczelni.
– Resztę musimy sami zarabiać na badaniach naukowych, opłatach za studia. Bez tego moglibyśmy albo zamknąć uczelnię, albo stać się niewielką placówką ze słabą kadrą. Naszymi wykładowcami są prezesi banków, znani specjaliści. Zarobione pieniądze wydajemy m.in. na inwestycje – podsumowuje Polkowski.
Możliwe stypendium
Studenci spoza Unii Europejskiej, którzy chcą studiować w Polsce, a nie stać ich na takie opłaty, mogą ubiegać się o stypendia rządowe w polskich ambasadach we własnym kraju albo w Ministerstwie Edukacji i Nauki. Zdaniem Artura Lomparta, rzecznika UW, takie stypendia dostają najczęściej osoby pochodzenia polskiego. Studenci z krajów UE są traktowani pod względem opłat na takich samych zasadach jak polscy studenci. Minimalne opłaty za studia dla cudzoziemców określa rozporządzenie ministra edukacji. Jednak ostateczna decyzja w tej sprawie należy do rektora uczelni, który może obniżyć opłatę albo zwolnić z niej studenta.
Joanna Piszcz
Ceny dla cudzoziemców
• UJ: 4-5 tys. euro za rok
• SGH: 5 tys. euro za rok na kierunku dziennym
• UW: 2,2-6,6 tys. euro za rok