Uciekli z więzienia śmigłowcem
Dwaj więźniowie uciekli z największego w Grecji ateńskiego więzienia, a zrobili to korzystając ze śmigłowca - podały władze. Pilot śmigłowca został aresztowany wkrótce po wylądowaniu na pobliskim cmentarzu.
Według policji dwaj mężczyźni: Grek i Albańczyk uciekli o godzinie 18.20 (17.20 czasu warszawskiego) prywatnym helikopterem, który wylądował na dziedzińcu więzienia Korydallos.
Po aresztowaniu pilot powiedział policji, że do tego czynu zmusili go dwaj mężczyźni uzbrojeni w granat ręczny i pistolet. Powiedział, że gdy wylądował wraz z nimi na dziedzińcu więzienia, uzbrojeni pasażerowie rzucili świece dymne, powodując zamieszanie.
Więźniowie, którym udało się zbiec dzięki wspólnikom, to 40-letni Vasilis Palaiokostas, odsiadujący karę 25 lat więzienia za uprowadzenie greckiego biznesmena, i 32-letni Albańczyk, odsiadujący od 2003 roku karę dożywocia za morderstwo.
Jednym z pomocników w ucieczce był starszy brat Palaiokostasa, Nikos, który sam zbiegł z więzienia w roku 1990. Był uwięziony za udział w serii napadów na bank, później skazany zaocznie za to samo uprowadzenie co brat.
Zarządzono pościg za uciekinierami, którzy ze śmigłowca przesiedli się na cmentarzu na dwa motocykle.