"Ogromna praca". Drwiny z posłanki od Ziobry

Posłanka Aleksandra Łapiak z Suwerennej Polski nie chciała rozmawiać w w Sejmie z reporterami. Dziennikarze, którzy chcieli zadać jej pytanie twierdzą, że parlamentarzystka partii Zbigniewa Ziobry symulowała rozmowę. Jak się okazuje posłanka z Podlasia ma powody, aby uciekać przed mediami.

Ucieczka posłanki w rozmowę? "Nikt do pani nie dzwoni"
Ucieczka posłanki w rozmowę? "Nikt do pani nie dzwoni"
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta
oprac. AJK

11.07.2023 | aktual.: 11.07.2023 21:01

Posłankę Aleksandrę Łapiak na sejmowym korytarzu próbowali namówić na szybką rozmowę dziennikarze "Gazety Wyborczej" i TVN24. Kiedy tylko parlamentarzystka Suwerennej Polski wyszła zza rogu korytarza i zobaczyła reporterów, to natychmiast chwyciła za telefon.

Posłanka Ziobry rozmawia. "Ale nie ma pani włączonego telefonu"

- Dzień dobry pani posłanko, chciałem tylko zapytać... - zdążył powiedzieć tylko reporter stacji Radomir Witt. Aleksandra Łapiak minęła dziennikarzy, ale początkowo nie zakryła ekranu swojego smartfona.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Ale nie ma pani włączonego telefonu - zauważyła Justyna Dobrosz-Oracz, dziennikarka "GW". Posłanka obozu PiS spojrzała na reporterkę z wyrzutem, ale nadal mówiła do telefonu, zakrywając go już ręką.

- Nikt do pani nie dzwoni - komentował Radomir Witt, ale parlamentarzystka nadal nie chciała z dziennikarzami rozmawiać.

"Ogromna praca". Drwiny z posłanki od Ziobry

Nagranie z gmachu przy ul. Wiejskiej znalazło się na profilu programu "Szkło kontaktowe". Jak się okazuje, posłanka partii Ziobry z Podlasia faktycznie ma powody, aby unikać dziennikarzy, bo znajduje się na czele niechlubnego rankingu.

Z sejmowych statystyk wynika bowiem, że Aleksandra Łapiak (wcześniej Szczudło) w niemal czteroletniej już kadencji ma na swoim koncie tylko jedno wystąpienie podczas posiedzeń, a do tego siedem złożonych interpelacji.

"Z czego znana jest posłanka Aleksandra Łapiak? Z ogromnej pracy: w całej kadencji miała aż jedno wystąpienie na posiedzeniu Sejmu. Nie umie też udawać, że rozmawia przez telefon. Zdradziła ją tapeta" - skomentowano w tweecie programu TVN24.

Warto zaznaczyć, że posłanka opuściła niewiele głosowań (obecność sięgająca 99 proc.)

Nielegalne działania posłanki. Też uciekała w Sejmie

Nie jest jedyna ucieczka posłanek obozu PiS przed dziennikarzami w Sejmie w ostatnim czasie. Na początku tygodnia okazało się, że Agnieszka Soin miała grozić komendantowi straży miejskiej z Wrocławia prokuraturą, bo z ulic stolicy Dolnego Śląska zniknęły nielegalnie powieszone plakaty z jej wizerunkiem.

Parlamentarzystka z ugrupowania Jarosława Kaczyńskiego nie zdecydowała się na wyjaśnienie tej sytuacji i postanowiła uciekać przed dziennikarzami sejmowymi korytarzami w imponującym wręcz tempie.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (189)