Nie wszystkim uchylono immunitet. Tusk jest "zadowolony"
Sejm zdecydował o uchyleniu immunitetów niektórych posłów PiS, m.in. Jarosława Kaczyńskiego, ale sprzeciwił się przy innych wnioskach. Premier Donald Tusk stwierdził, że jest "zadowolony". - Jakie oni mają wyjście? Będą udawali niewiniątka, będą udawali, że się nie boją - powiedział.
Sejm uchylił immunitet prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego w związku ze spoliczkowaniem aktywisty Zbigniewa Komosy. Posłowie odrzucili natomiast wniosek o uchylenie immunitetu za wykroczenie dotyczące zniszczenia wieńca z tabliczką. Upadły także wnioski o uchylenie immunitetów posłów PiS Marka Suskiego i Anity Czerwińskiej.
Dzień wcześniej z kolei Łukasz Mejza sam zrzekł się immunitetu, jeszcze zanim Sejm zagłosował w jego sprawie. W czwartek parlament też uchylił immunitet Zbigniewa Ziobry i zezwolił na jego przymusowe doprowadzenie na komisję śledczą ds. Pegasusa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Krytyczny wpis Tuska. "Do Polski 2050 pretensję są o co?"
Tusk: robią dobrą minę do złej gry
Sprawę komentował w Sejmie premier Donald Tusk.
- Poczekajcie jeszcze chwilę, będziemy mieli za chwilę raport dotyczący tych 200 spraw, które są w prokuraturze i będą kierowane do sądów. Jakie oni mają wyjście? Będą udawali niewiniątka, będą udawali, że się nie boją. Im głośniej krzyczą, tym bardziej widać, że się boją. I mają powody - mówił w rozmowie z TVP Info.
Stwierdził, że porażka niektórych wniosków pokazuje, że "na tym polega demokracja".
- Ja jestem zadowolony, że mój rząd to nie jest rząd, że Tusk siedzi w gabinecie i mówi "tego aresztujcie, tego skażcie". Ma być tak, jak chce tego konstytucja i po bożemu. Prokuratura, policja, sąd to są instytucje do ścigania przestępstw i nadużyć. Politycy są od tego, żeby - widzieliście to na sali, że niektórzy muszą się przyzwyczaić - przestrzegać prawa - powiedział.
- Nie dziwię się, że robią dobrą minę do złej gry, bo to jest dla nich bardzo zła gra - ocenił.
Czytaj więcej: