"Ucho prezesa" to hit czy kit? Posłanka PiS w ogóle o nim nie słyszała
Premiera dwóch odcinków satyrycznego serialu "Ucho prezesa" była wydarzeniem poniedziałkowego poranka w polskim internecie. Wszyscy zastanawiają się, jak prezes PiS zareaguje na swoją parodię. Tymczasem posłanka Iwona Arent o kabaretowym programie dowiedziała się od WP.
Opublikowany kilkanaście dni temu zwiastun kabaretowego programu "Ucho prezesa" obejrzało ponad 2 mln osób. W poniedziałek zaprezentowano wreszcie dwa pierwsze odcinki. Wystarczyły trzy godziny, żeby obejrzało je po kilkadziesiąt tysięcy osób.
Jaki jest odbiór programu, którego głównym aktorem jest Robert Górski z Kabaretu Moralnego Niepokoju wcielający się w rolę Jarosława Kaczyńskiego? Patrząc po ocenach na YouTube pozytywny. Jeśli jednak spojrzeć na komentarze pojawiające się w mediach społecznościowych, nie jest już tak jednoznacznie.
Tradycyjnie zauważyć można podział na prawicę i lewicę. Pierwsi krytykują, drugim się podoba. Ale nie zawsze tak jest, na co uwagę zwrócił Karol Gac z portalu DoRzeczy.pl.
Niektórzy z komentujących podkreślają, że to ten sam poziom humoru, który towarzyszył "Posiedzeniu rządu" parodiującemu Donalda Tuska i jego gabinet. A przypomnijmy, że sam były premier doceniał żarty Górskiego i kolegów. Są jednak zarzuty o gagi niskich lotów, których w "Uchu prezesa" miało nie być.
Klerycy czekają na lepsze odcinki.
Co ciekawe "sława" programu dotarła także do Czech.
Oczywiście najbardziej interesujące jest to, co o programie myśli sam Jarosław Kaczyński oraz inni politycy PiS. Okazuje się jednak, że nie czekali z zapartym tchem na emisję pierwszych odcinków. Posłanka Iwona Arent zapytana przez WP o wrażenia, stwierdziła, że nie wie o co chodzi. - Nie słyszałam nic o żadnym "Uchu prezesa". Będę musiała obejrzeć - stwierdziła.
(oprac. P. Skrzat)