PolskaTyszka: było porozumienie Kaczyński - Schetyna

Tyszka: było porozumienie Kaczyński - Schetyna

Tyszka: było porozumienie Kaczyński - Schetyna
Źródło zdjęć: © WP
25.01.2017 08:14, aktualizacja: 25.01.2017 10:21

Według wicemarszałka Sejmu, Stanisława Tyszki z Kukiz`15, prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński dogadał się z szefem Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną w sprawie kryzysu parlamentarnego. - Jarosław Kaczyński prawdopodobnie zgodził się na przerwę na kolejne dwa tygodnie, a Grzegorz Schetyna łaskawie odwołał swoich harcowników z sali plenarnej - powiedział na antenie TVN24 Stanisław Tyszka.

Dziś pierwsze posiedzenie Sejmu, po zarządzonej 12 stycznia przez marszałka Marka Kuchcińskiego przerwie. Będzie ono kontynuacją poprzedniego, 34. posiedzenia Sejmu. Przerwa w obradach miała pomóc w wypracowaniu kompromisu i zakończenia trwającego od 16 grudnia kryzysu parlamentarnego.

Według wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki, zawieszenie przez PO protestu i zakończenie okupacji sali plenarnej to efekt nieformalnego spotkania szefów dwóch największych partii politycznych. Według Tyszki "do takiego spotkania musiało dojść", jednak wicemarszałek zaznaczył, że nie wie na czym do końca polegało porozumienie pomiędzy Jarosławem Kaczyńskim a Grzegorzem Schetyną. - Było jakieś porozumienie? - dopytywał w "Jeden na jeden" Bogdan Rymanowski. - Moim zdaniem musiało być, ono zakończyło ten kryzys sejmowy. Jarosław Kaczyński prawdopodobnie zgodził się na przerwę, kolejne dwa tygodnie, a Grzegorz Schetyna łaskawie odwołał swoich harcowników, zagończyków z sali plenarnej - tłumaczył wicemarszałek, odnosząc się do niedawnego zawieszenia protestu przez posłów opozycji.

- Schetyna twierdzi, że nie było takiego spotkania - przypomniał Rymanowski. - Panie redaktorze, wie pan jaki politycy mają stosunek do prawdy - odpowiedział z uśmiechem Tyszka. - Myśli pan, że był jakiś tajny układ Schetyny z Kaczyńskim, którego treścią było to, że nie będzie kar, że "my się wycofujemy z tego, a wy z tego"? - dopytywał dziennikarz. - Nie wiem czy kwestia kar wchodziła w grę, natomiast podejrzewam, że panowie doszli do porozumienia co do zakończenia kryzysu, który był nie na rękę i jednej i drugiej stronie - wyjaśnił Tyszka.

Stanisław Tyszka odniósł się także do ewentualnych kar dla protestujących posłów oraz ujawnionych przez posła Platformy Obywatelskiej Michała Szczerbę projektu zmian w Regulaminie Sejmu. Wśród nich miałyby znajdować się m.in. kary finansowe dla posłów za wystąpienia nie na temat. Według wicemarszałka Sejmu Stanisława Tyszki z Kukiz`15, zaostrzenie kar w regulaminie miałoby sens dlatego, że "zniechęciłoby warchołów do tego, żeby łamali regulamin w przyszłości". - Jestem w stanie rozmawiać o zaostrzeniu kar w regulaminie pod warunkiem wprowadzenia rozwiązań z "Pakietu demokratycznego" - wyjaśnił Tyszka. - W tym pakiecie, którego autorem, czy współautorem był poseł Ujazdowski, który niedawno odszedł z PiS, były takie elementy jak likwidacja " sejmowej zamrażarki". Nam zależy, żeby nasze projekty nie były mrożone w Sejmie. My w odróżnieniu od partyjniaków nie handlujemy, nie dokonujemy żadnych transakcji z żadną partia, my reprezentujemy obywateli. Jeżeli uznamy, że zmiany w regulaminie będą prodemokratyczne,
korzystne dla obywateli, wtedy się na nie zgodzimy - dodał wicemarszałek.

- Od tygodnia mówimy w mediach czy będą kary, czy nie będzie. Czy to jest najważniejsza sprawa dla Polaków w tej chwili? Polaków którzy emigrują, umierają w kolejkach do lekarza, płaca olbrzymie podatki. Czy o tym mamy dyskutować kolejne dwa miesiące? Ja odmawiam wchodzenia w wojnę PiS, PO i .Nowoczesnej, która sprowadza się do tematów zastępczych, powierzchownych, nieistotnych dla obywateli - wyjaśnił w TVN24 Stanisław Tyszka, nawiązując do wydarzeń z ostatnich tygodni. W jego ocenie, "to co robiła opozycja histeryczna z PO i .Nowoczesnej było nieregulaminowe i niezgodne z taką podstawową kulturą polityczną".

- Posłowie dostają 10 tys. złotych miesięcznie z kieszeni podatników, mamy obowiązek pracować. Tymczasem z winy Platformy Obywatelskiej i .Nowoczesnej, ale też Prawa i Sprawiedliwości przez półtora miesiąca Sejm, organ konstytucyjny Rzeczpospolitej, nie działał - dodał.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Zobacz także