Tymoszenko obiecuje poparcie dla Juszczenki, ale żąda pomocy
Julia Tymoszenko zadeklarowała w Kijowie, że poprze prezydenta Ukrainy Wiktora Juszczenkę w walce o drugą kadencję prezydencką w 2009 roku, jeżeli w nowym ukraińskim parlamencie powstanie koalicja sojuszników z okresu "pomarańczowej rewolucji".
Tymoszenko, która nie ukrywa, że chce ponownie zostać premierem Ukrainy, była dotychczas podejrzewana przez wielu ekspertów o dążenie do najwyższego stanowiska w państwie ukraińskim w czasie najbliższych wyborów prezydenckich.
Zdaniem Tymoszenko, aby w parlamencie mogła powstać "pomarańczowa koalicja", prezydent Juszczenko powinien osobiście włączyć się do rozmów między Naszą Ukrainą, Blokiem Julii Tymoszenko i Socjalistyczną Partią Ukrainy.
Doprowadzi to do odsunięcia od negocjacji tych polityków z popierającej Juszczenkę Naszej Ukrainy, którzy dążą do koalicji z Partią Regionów (Wiktora Janukowycza) - powiedziała Tymoszenko na konferencji prasowej.
Jako zwolenników zawarcia koalicji z Partią Regionów Tymoszenko wymieniła premiera Jurija Jechanurowa, byłego sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Petra Poroszenkę oraz Mykołę Martynenkę, który jest szefem klubu parlamentarnego w kończącym kadencję parlamencie.
Rozmowy o utworzeniu "pomarańczowej koalicji" w wybranej 26 marca Radzie Najwyższej (parlamencie) Ukrainy prowadzone były jeszcze w czasie kampanii wyborczej.
W ubiegły czwartek Blok Julii Tymoszenko, Nasza Ukraina i Socjalistyczna Partia Ukrainy podpisały już wstępne porozumienie koalicyjne, jednak kością niezgody stał się punkt, mówiący o tym, że kandydaturę premiera wysuwa ugrupowanie, które w wyborach zdobyło najwięcej głosów. Prezydium Naszej Ukrainy oświadczyło następnego dnia, że punkt ten powinien być wykreślony.
Pierwsze miejsce w wyborach parlamentarnych z 26 marca zajęła Partia Regionów byłego premiera i rywala Juszczenki w ostatnich wyborach prezydenckich Wiktora Janukowycza, jednak liczba zdobytych mandatów nie daje jej większości umożliwiającej utworzenie rządu. Wśród ugrupowań, określanych jako "pomarańczowe", największe poparcie wyborców otrzymał blok Tymoszenko.
Oskarżony przez Tymoszenko o dążenie do współpracy z Partią Regionów premier Jechanurow powiedział wcześniej, że jest zwolennikiem szerokiej koalicji, dając do zrozumienia, iż ma na myśli również ugrupowanie Janukowycza.
Rozmowy powinny toczyć się ze wszystkimi konstruktywnymi siłami, należy pisać program działania i starać się o to, by podpisało się pod nim jak najwięcej deputowanych - oświadczył Jechanurow.
Powtórzył jednocześnie, że jego ugrupowanie sprzeciwia się podziałowi posad przed zawarciem szczegółowego porozumienia, mówiącego o celach programowych i zasadach działania przyszłej koalicji.
Jarosław Junko