PublicystykaTYLKO W WP: ”Zarzuty bezzasadne". Gowin odpowiada francuskiej minister ws. konferencji w Paryżu

TYLKO W WP: ”Zarzuty bezzasadne". Gowin odpowiada francuskiej minister ws. konferencji w Paryżu

Wicepremier Jarosław Gowin odpowiada na zarzuty francuskiej minister edukacji, która twierdzi, że na paryskiej konferencji o Holokauście polska widownia miała się dopuścić antysemickich wypowiedzi. W Wirtualnej Polsce jako pierwsi publikujemy fragmenty korespondencji.

TYLKO W WP: ”Zarzuty bezzasadne". Gowin odpowiada francuskiej minister ws. konferencji w Paryżu
Źródło zdjęć: © East News | JAN GRACZYNSKI/East News
Marcin Makowski

04.03.2019 | aktual.: 04.03.2019 13:56

Nie milkną echa po paryskiej konferencji, która 21 lutego odbyła się w École des hautes études en sciences sociales (Szkoła Zaawansowanych Badań w Naukach Społecznych, EHESS). Podczas debaty pt.: "Nowa polska szkoła historii Zagłady", według jednej ze stron sporu paneliści mieli wygłaszać "wypowiedzi antypolskie", według drugiej natomiast, zgromadzona publiczność odpowiadała "antysemickimi okrzykami". WP jako pierwsza poznała treść listu premiera Jarosława Gowina do francuskiej minister edukacji Frédérique Vidal, w której odpowiada on na zarzut braku reakcji polskich władz.

Francuska minister krytykuje polski rząd

Przypomnijmy, że w sobotę 2 marca francuska polityk stwierdziła, że jej polski odpowiednik, a pośrednio cały rząd, nie zdystansował się wobec incydentów w trakcie debaty oraz zagłuszania wystąpień uczestników. "Można odnieść wrażenie, że incydent miał wsparcie państwa polskiego, bo obecny na sali przedstawiciel IPN go nie potępił" – napisała minister Vidal. W dalszej części listu wyraziła również oczekiwanie, że polskie władze oficjalnie zdystansują się wobec, rzekomo agresywnych słuchaczy.

Fakt, że sama konferencja została skrytykowana przez Instytut Pamięci Narodowej oraz polską ambasadę we Francji, zdaniem Vidal może zostać uznany za „niedopuszczalną ingerencję w wolność badań naukowych”. W niedzielę 3 marca wicepremier Gowin zapowiedział, że w poniedziałek oficjalnie ustosunkuje się do tego stanowiska.

Chwilę po przesłaniu liczącej cztery strony korespondencji dyplomatycznej do ambasady w Paryżu, która przekaże go dalej francuskiemu ministerstwu nauki, dotarłem do źródła, zapoznając się z argumentacją strony polskiej. Zgodnie z naszą wiedzą, aby tej rangi pismo dyplomatyczne mogło być przesłane do przedstawiciela rządu innego państwa, musi ono uzyskać również akceptację Kancelarii Prezesa Rady Ministrów oraz polskiego MSZ, które to organy państwa nie wyraziły swojego sprzeciwu.

”Z zebranych relacji antysemickie wypowiedzi nie miały w Paryżu miejsca”

- Cieszę się, że w liście skierowanym do mnie tak mocno podkreśla Pani wartość, jaką jest wolność nauki. W wielu krajach Europy wartość ta jest bowiem zagrożona przez ideologię politycznej poprawności, przy pomocy której próbuje się narzucać uczonym rozmaite formy cenzury i autocenzury - rozpoczął Jarosław Gowin, równocześnie na wstępie wspominając swoją osobistą historię i ”40 lat walki o wolność słowa” na gruncie badawczym oraz politycznym.

Jak stwierdził minister nauki i szkolnictwa wyższego, to właśnie ”za sprawą bolesnych doświadczeń z dwoma totalitaryzmami jesteśmy w Polsce szczególnie wyczuleni na wszelkie formy ograniczania wolności”, a sama autonomia uczelni jest a naszym kraju od trzech dekad niezagrożona, oraz - zdaniem polityka - sukcesywnie poszerzana za sprawą tzw. "Ustawy 2.0”, która w szerokim dialogu ze środowiskiem akademickim reformuje szkolnictwo wyższe. - Ponieważ wiem, z jak gwałtownym sprzeciwem spotykają się Pani próby zreformowania systemu we Francji, dlatego wraz z czołowymi polskimi naukowcami, którzy ponad partyjnymi podziałami poparli moją reformę. Chętnie podzielę się z Panią naszymi doświadczeniami - dodał Jarosław Gowin.

W kontekście samych zarzutów o brak reakcji polskich władz na antysemickie wypowiedzi, które wg. Frédérique Vidal miały paść w Paryżu, wicepremier argumentował, że zgadza się co do apelu o obronę wolności badań naukowych, dlatego Centrum Badań nad Zagładą Żydów otrzymuje od państwa wsparcie w postaci grantów badawczych, natomiast ”jakiekolwiek zakłócanie debaty naukowej jest niewłaściwe, toteż jeśli miały miejsce emocjonalne okrzyki wznoszone przez część publiczności w czasie konferencji i zakłócające jej normalny przebieg nie powinny one mieć miejsca”. Jarosław Gowin dodał również, że trudno mu jednoznacznie stwierdzić, czy w trakcie konferencji doszło do antysemickich wypowiedzi. "Z zebranych relacji nie miały one miejsca” - dodał.

Gowin odpiera zarzuty. ”Dlaczego nikt nie potępił nazywania polskiego rządu ’reżimem’?”

Odbijając zarzuty minister Vidal, szef Porozumienia zauważył, że równocześnie ze strony organizatorów nikt nie potępił nazwania obecnych władz polskich, wybranych w wolnych i demokratycznych wyborach, „reżimem". "Nie można bronić w imię wolności wypowiedzi naukowej. Jest to sformułowanie obraźliwe nie tylko dla zwolenników obecnego rządu, ale dla całego polskiego społeczeństwa. Wierzę, że podziela Pani to przekonanie” - stwierdził Jarosław Gowin.

Koniec jego listo to przywołanie podpisanej w czerwcu ubiegłego roku deklaracji Morawiecki-Netanjahu, w której oba rządy zapowiedziały walkę z antysemityzmem i antypolonizmem. - Cieszę się także z Pani słów potępiających antysemityzm. Jako osoba od dekad zaangażowana w dialog polsko-żydowski i chrześcijańsko-żydowski wiem od moich żydowskich przyjaciół, jak ogromnym problemem jest antysemityzm w dzisiejszej Francji. Miło mi powitać w Pani sojusznika w walce z wszelkim formami antysemityzmu - zaznaczył wicepremier, który zakończył swój list apelem o unikanie ingerencji w wolność nauki ”dla doraźnych korzyści politycznych”. Strona francuska nie wystosowała jeszcze żadnej oficjalnej odpowiedzi.

”Paryż niepotrzebnie podgrzał emocje”

Według mojej wiedzy, list pisany był w duchu aktualnej polityki historycznej rządu, ”broniącej Polski przed niesprawiedliwymi zarzutami”, które pojawiają się w mediach i polityce zagranicznej niektórych państw sojuszniczych po konferencji bliskowschodniej w Warszawie. W tym sensie - na co wskazują moi rozmówcy z kręgów rządowych - odpowiedź wicepremiera Gowina stanowi bezpośrednią replikę i kontrę wobec stanowiska francuskiej minister, obliczonego z jednej strony na budowanie wizerunku Polski jako kraju antysemickiego, a z drugiej - na odwróceniu uwagi opinii światowej od fali antysemityzmu, z którą nie radzi sobie obecny francuski rząd.

W ostatnich miesiącach przez Francję przetoczyła się bowiem fala antysemickich ataków, ze sprofanowaniem ponad 100 nagrobków na cmentarzu żydowskim w Quatzenheim w regionie Grand Est na czele. - Proszę też pozwolić, że za Pani pośrednictwem przekażę wyrazy najgłębszego szacunku i solidarności prof. Alainowi Finkielkrautowi, którego pracom zawdzięczam bardzo wiele jako filozof polityki. Haniebny atak antysemicki, którego ofiarą padł na ulicach Paryża, oburzył polską opinię publiczną - dodał w tym kontekście Jarosław Gowin. Moi rozmówcy podkreślają, że przypadku paryskiej konferencji, to strona francuska swoim listem niepotrzebnie podgrzała emocje. Minister Vidal nie wystosowała jeszcze żadnej oficjalnej odpowiedzi.

Marcin Makowski dla WP Opinie

Źródło artykułu:WP Opinie
Jarosław Gowinantysemityzmantypolonizm
Zobacz także
Komentarze (0)