Tylko w WP. Posłowie PiS muszą się podpisywać się pod projektami ustaw, których nie znają. "To reguła"
Projekt ustawy dot. ustroju Warszawy był przygotowywany w tajemnicy nawet przed większością warszawskich posłów PiS i tymi, którzy...się pod nim podpisali - wynika z informacji WP. - Musimy podpisywać się "in blanco", "na zaś". Podpisy są używane do składania różnych projektów - mówi WP jeden z posłów. - To reguła - przyznaje Barbara Bartuś. - Mam zaufanie do swojego klubu - dodaje posłanka.
06.02.2017 | aktual.: 06.02.2017 21:50
Sejm. Wtorkowy wieczór. W mediach pojawia się zaskakująca informacja o złożonym przez PiS projekcie dot. powiększenia Warszawy. Po korytarzu za pochodzącym ze stolicy posłem PiS biegnie reporterka jednej z telewizji. - Panie pośle, wypowie się pan na temat ustawy? - pyta. - Nie, przepraszam, ale nie mogę mówić o projekcie, którego nie znam - rzuca polityk, uciekając przed dziennikarką.
Projekt PiS wcielający do Warszawy 33 okalające ją gminy wywołał duże kontrowersje i został odebrany przez opozycję jako plan ułatwiający partii rządzącej wygranie wyborów na prezydenta stolicy. Według informacji Wirtualnej Polski projekt był przygotowywany w tajemnicy nawet przez warszawskimi posłami PiS.
- Prace toczyły się w ukryciu, nikt o nich nie wiedział. Wcześniej na żadnym posiedzeniu klubu nikt nawet nie sygnalizował, że będzie taki projekt. Ogłaszanie, że to tylko pomysł, który może ulec zmianie, jest niepoważne - mówi WP warszawski parlamentarzysta PiS.
- Nie zazdroszczę kolegom z okręgów podwarszawskich, którzy będą musieli odpierać atak, a nawet nie zostali uprzedzeni. Wizerunkowo też nie wygląda to dobrze - ocenia w rozmowie z WP inny poseł.
Według naszych informacji większość posłów podpisanych pod projektem nawet nie miała szans się z nim zapoznać, bo klub PiS do złożenia projektu (do czego potrzeba co najmniej 15 posłów) wykorzystał podpisy złożone wcześniej "in blanco" przez posłów tej partii.
-Musimy składać podpisy "in blanco" które są potem wykorzystywane przy składaniu projektów ustaw. Takie blankiety krążą na posiedzeniach klubu i wszyscy się podpisują "na zaś" - przyznaje poseł PiS.
- Chodzi o to, by klub mógł złożyć w każdej chwili jakiś projekt. Zwłaszcza wtedy, gdy nie zbiera się Sejm i nie ma na miejscu wszystkich posłów - wyjaśnia.
Do nieznajomości projektu przyznała się w rozmowie z WP posłanka Ewa Tomaszewska, o czym pisaliśmy tuhref="http://wiadomosci.wp.pl/kat,140556,title,Tak-PiS-powieksza-Warszawe-Poslanka-ze-stolicy-podpisala-sie-pod-projektem-ale-go-nie-czytala,wid,18694482,wiadomosc.html">.
Barbara Bartuś, inna z posłanek podpisanych pod projektem, pytana przez WP czy złożyła podpis "in blanco" odpowiedziała: "Tak to technicznie wygląda". -Mam zaufanie do klubu. Sama jestem w jego kierownictwie - przyznała Bartuś.
Według niej zbieranie podpisów "in blanco" to reguła dotycząca "spraw wynikających z programu partii". Dodaje, że są od niej wyjątki, gdy zbiera się podpisy pod konkretnym projektem w przypadku projektów kontrowersyjnych o "zabarwieniu światopoglądowym".
Jerzy Gosiewski, kolejny z polityków podpisanych pod projektem dot. Warszawy, pytany przez WP kiedy złożył podpis odpowiada, że nie pamięta. - Tydzień, albo dwa tygodnie temu. Jest dużo spraw, które są nam przedstawiane - tłumaczy.
Projektu nie zna szef sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych, do której prawdopodobnie on trafi. - To świeżynka. Projekt dopiero trafił do Sejmu. Będziemy nad nim pracować. Pewnie zostanie powołana specjalna podkomisja - mówi WP Arkadiusz Czartoryski.
Niedługo potem odpowiedzialny za projekt poseł PiS Jacek Sasin powiedział PAP, że projekt klubu PiS o ustroju miasta stołecznego Warszawy w najbliższym czasie nie będzie procedowany w parlamencie. - Najpierw odbędą się szerokie konsultacje z samorządami i mieszkańcami - dodał Sasin.