Tylko u nas. Adam Mazguła z zakazem noszenia munduru. Reakcja pułkownika w rozmowie z WP: mam Antoniego Macierewicza w głębokim poważaniu
Minister obrony narodowej Antoni Macierewicz poinformował, że płk Adam Mazguła dostał zakaz noszenia munduru. Podkreślił, że jeśli Mazguła będzie go łamał, poniesie konsekwencje. - Nie można używać munduru Wojska Polskiego do wychwalania przestępstwa przeciwko narodowi, to jest zakazane i nie będzie tolerowane - oznajmił szef MON. Pułkownik w rozmowie z WP zareagował na doniesienia dosadnie. - Mam Macierewicza w głębokim poważaniu - stwierdził.
Macierewicz pytany o zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez płk. Mazgułę, które MON wysłało do prokuratury, odpowiedział, że głównym powodem były jego wypowiedzi o stanie wojennym. - Nie można tolerować działania, które jest przestępstwem, zwłaszcza jeżeli do niego wzywa człowiek w mundurze powołujący się na swój status wojskowego - tłumaczył. - Ci ludzie muszą zrozumieć, że przestępstwa nie będą tolerowane. Nawoływanie do działania przeciwko państwu nie będzie w Polsce tolerowane - podsumował minister.
Mazguła dla WP: to terror
Płk Mazguła ocenił w rozmowie z WP, że działania MON to kolejny etap oczerniania jego osoby i "robienia z niego ubeka". Stwierdził, że Polska pod rządami PiS zmierza w stronę państwa totalitarnego i nazwał to, co się dzieje, "terrorem". Podkreślił, że chciałby poznać bezpośrednie podstawy prawne decyzji MON w swojej sprawie.
Czy zamierza respektować zakaz? - Niech Macierewicz się nie ośmiesza. Sam nie chodził nigdy w mundurze, nie był żołnierzem; nie wie, jak to jest - powiedział Mazguła. - Dla mnie mundur to sztandar mojego patriotyzmu - radości, potu na poligonie - dodał, po czym krótko podsumował: - Macierewicza mam w głębokim poważaniu.
Kontrowersje wokół słów o stanie wojennym
Płk rezerwy Adam Mazguła, występując na początku grudnia na wiecu zorganizowanym w proteście przeciw tzw. ustawie dezubekizacyjnej, mówiąc o stanie wojennym, stwierdził m.in.: - Nie powiem, oczywiście były tam bijatyki, jakieś ścieżki zdrowia, ale generalnie najczęściej jednak dochowano jakiejś kultury w tym wszystkim, w tym całym zdarzeniu. Ja przeżyłem już stan wojenny, byłem już dorosłym oficerem i nie pamiętam, żeby po ulicach działy się jakieś dziwne rzeczy, jakieś szczególne prześladowania. Pamiętam jednak, że zarówno generał Jaruzelski jak i cała jego ekipa w sposób dobrowolny (...) oddał władzę w sposób pokojowy. To jest dowód na to, że naród był wspólnie ze sobą, że byliśmy razem. Nie wolno teraz pokazywać, kto był większym albo mniejszym - jak to zostało określone? - oprawcą. Gdzie są ci oprawcy? Oprawcami są ci, którzy dzisiaj dalej dzielą Polaków. To są oprawcy, oprawcy, którzy w sposób niekontrolowany szykują wojnę jednych z drugimi, jednego sortu na drugi sort.
W zeszłym tygodniu MON wysłało do prokuratury zawiadomienie ws. Mazguły. Resort wystąpił też - jak informował rzecznik resortu Bartłomiej Misiewicz - do żandarmerii w związku z udziałem oficera rezerwy w miejscach publicznych w mundurze.
- Nie będzie szef dezinformacji MON, człowiek bez wykształcenia, postawy moralnej, wojskowej oraz politycznej, mówił mi, żołnierzowi RP, czy wolno mu wychodzić w Dniu Niepodległości RP w mundurze czy nie - komentował wtedy dla WP pułkownik..
Mazguła wzywa do "odrzucenia ideologii wiary smoleńskiej"
Nie pierwszy raz działania Mazguły wywołały kontrowersje. Dwa tygodnie temu Mazguła zamieścił list otwarty na Facebooku, w którym wzywał do "odrzucenia ideologii wiary smoleńskiej". Podkreślał, że sytuacja w Polsce "nie jest dobra".
"Niebywałe upolitycznienie wszystkiego co się da upolitycznić, zwalnianie ludzi kompetentnych dla zastąpienia ich tzw. 'misiewiczami', zamach na szkolnictwo, na historię, w tym również Sił Zbrojnych Wojska Polskiego, histeria smoleńska, zniszczenie służby cywilnej i wiele innych działań budzi niepokoje społeczne" - dodał.
Mazguła podpisał też list otwarty opozycji, w którym jej liderzy zachęcali do masowych protestów w rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Odezwę opublikował jeden z jego sygnatariuszy - lider Komitetu Obrony Demokracji Mateusz Kijowski. Podpisali go m.in:. były prezydent Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk, Ryszard Petru oraz Grzegorz Schetyna.
- Nie wiedziałem, że podpis płk. Mazguły będzie w tym liście. Totalne nieporozumienie, to obraża takie osoby jak Lech Wałęsa, czy Władysław Frasyniuk - komentował szef PO Grzegorz Schetyna na antenie RFM FM i zaznaczał, że "wytłumaczył Kijowskiemu jego błąd".
Rozporządzenie MON
Rozporządzeniem z 2003 r. (znowelizowanym trzy lata później) MON zezwoliło żołnierzom przeniesionym odbyciu służby wojskowej do rezerwy lub w stan spoczynku, a także kombatantom na noszenie munduru oraz odznak i oznak wojskowych w pięciu sytuacjach. Chodzi o: dni świąt państwowych i wojskowych oraz uczestnictwo w uroczystościach organizowanych przez MON oraz jednostki mu podległe; uczestnictwo w uroczystościach organizowanych przez organy państwowe, organizacje kombatanckie lub stowarzyszenia dla uczczenia rocznic związanych z walką o suwerenność i niepodległość; wygłaszanie prelekcji dotyczących historii lub obronności w jednostkach wojskowych, szkołach, zakładach pracy lub organizacjach społecznych; spotkania autorskie związane z własną twórczością żołnierza nawiązującą do historii lub obronności; uroczystości osobiste i rodzinne.
Żołnierze, którzy nie pełnią już służby, mogą też ubiegać się o zezwolenie na noszenie munduru, jeżeli jest to uzasadnione wykonywaniem przez nich prac zarobkowych lub społecznych albo przynależnością do stowarzyszeń lub organizacji związanych z obronnością. Decyzję o udzieleniu takiego zezwolenia wydaje szef wojewódzkiego sztabu wojskowego. W dokumencie wskazuje czas trwania zezwolenia oraz przypadki, gdy żołnierz może nosić umundurowanie.
W przepisach rozporządzenia nie ma mowy o zakazie noszenia munduru. Przewidziano natomiast możliwość cofnięcia zezwolenia.