Tylko PiS popiera wniosek LPR o odwołanie Olejniczaka
Tylko klub PiS popiera wniosek LPR o odwołanie przewodniczącego SLD Wojciecha Olejniczaka z funkcji wicemarszałka Sejmu. Według przedstawicieli PO, Samoobrony, PSL i SLD, nie ma podstaw do odwołania Olejniczka z Prezydium Sejmu.
17.01.2007 19:20
LPR chce odwołania szefa SLD Wojciecha Olejniczaka z funkcji wicemarszałka Sejmu w związku z jego wypowiedziami o Służbie Bezpieczeństwa. W poniedziałkowych "Sygnałach Dnia" Olejniczak powiedział m.in., że Służby Bezpieczeństwa nie można nazwać organizacją przestępczą, bo służyło tam wielu porządnych ludzi, którzy zajmowali się, np. wywiadem gospodarczym.
We wtorek Olejniczak przeprosił za swoje słowa. Tłumaczył też, że jego wypowiedź została wyrwana z kontekstu.
Wszyscy wiemy, czym była SB. Wicemarszałek Sejmu nie może publicznie wypowiadać tez, w których popiera organizację antydemokratyczną, przestępczą, zbrodniczą, która jest odpowiedzialna za szereg zbrodni, która przeciwdziała i zwalczała wszelkimi metodami opozycję demokratyczną w PRL - tak wniosek o odwołanie Olejniczaka uzasadniał rzecznik klubu LPR Szymon Pawłowski.
Sekretarz generalny PiS Joachim Brudziński powiedział PAP, że jego klub popiera wniosek o odwołanie Olejniczaka, ponieważ - jak podkreślił - wypowiedź polityka SLD była skandaliczna i absolutnie cyniczna.
Olejniczak, jako wicemarszałek Sejmu, powinien mieć na uwadze przede wszystkim przyzwoitość pamięci historycznej, a nie próbę scalania elektoratu SLD w oparciu o sympatię do SB - powiedział.
Zdaniem szefa klubu SLD Jerzego Szmajdzińskiego, wniosek LPR nie ma uzasadnienia i jest zemstą polityczną. Polityk Sojuszu podkreślił, że Polska jest krajem demokratycznym i wolnym, a LPR żąda od wszystkich, aby przeszłość Polski oceniali tylko w jeden sposób - tak jak to widzi Liga.
Zbyteczna nadgorliwość - tak o wniosku LPR mówi wicemarszałek Sejmu Bronisław Komorowski (PO). W moim przekonaniu nie ma żadnego powodu, aby z tytułu poglądów politycznych kogokolwiek pozbawiać funkcji. Sejm ze swojej natury jest politycznie pluralistyczny i zróżnicowany, także w ocenach historycznych - argumentował.
Jak dodał, stosowanie zasady, zgodnie z którą, pozbawia się polityka funkcji w wyniku wypowiedzianych przez niego słów, skutkowałoby tym, że wszystkich trzeba byłoby pozbawić stanowisk.
Rzecznik prasowy Samoobrony Mateusz Piskorski powiedział, że jego klub raczej nie poprze wniosku LPR. Z dużym dystansem podchodzimy do uzasadnienia wniosku LPR. Jedna, niezbyt fortunna wypowiedź może się przytrafić każdemu, nawet osobie pełniącej funkcję wicemarszałka Sejmu - zaznaczył.
Taka wypowiedź Olejniczaka nie jest żadną podstawą do postawienia tak daleko idącego wniosku- ocenił Piskorski.
Wniosku LPR nie poprze też klub PSL. Wiceszef Stronnictwa Jan Bury powiedział, że wniosek Ligi jest głupi, bzdurny, a LPR chce po prostu zaistnieć w mediach. Jak dodał, byłoby czymś strasznym, gdyby karać odwołaniem z prezydium Sejmu za opinie i słowa.
Gdybyśmy mieli odwoływać polityków za obraźliwe słowa, to co dwa tygodnie, musielibyśmy składać wniosek o odwołanie. Taki jest urok polityczny, że różni liderzy mają różne opinie na różne tematy. Olejniczak ma prawo do wypowiedzi, a jego opinia nie musi podobać się politykom LPR - powiedział Bury.