"Tylko nie mów nikomu" na murach Wawelu. Policjanci zasłonili rzutnik

Organizatorzy zgromadzenia zapowiadają złożenie do prokuratury zażalenia na interwencję policji. Jak zapewniają, dostali wcześniej zgodę Urzędu Miasta na projekcję filmu.

"Tylko nie mów nikomu" był wyświetlany na trawniku od strony ul. Podzamcze. Organizatorzy ustawili laptop i rzutnik, a obraz padał na mury Wawelu.

Tuż po uruchomieniu projekcji, przy rzutniku zjawiła się straż zamkowa. Okazało się, że dyrektor Zamku nie wyraża zgody na wyświetlanie filmu Tomasza Sekielskiego. Strażnicy przekazali organizatorom i zabezpieczającym zgromadzenie policjantom, że projekcja jest niezgodna z regulaminem Zamku.

Rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń, relacjonował w rozmowie z "Gazetą Wyborczą", że funkcjonariusze kilkakrotnie pouczali przewodniczącego zgromadzenia o tym, że wyświetlając film na murze Zamku, łamie prawo. Gdy projekcja nie została przerwana. policjanci stanęli przed rzutnikiem tak, aby zasłonić wiązkę.

Organizator twierdzi, że kolejni funkcjonariusze, którzy pojawili się na miejscu, namawiali go, by rozwiązał zgromadzenie. - Gdy odmówiłem, zostałem pouczony, że łamię przepisy z kodeksu wykroczeń i zostałem spisany - mówi "Gazecie Wyborczej".

Czytaj też: Policja na tropie filmu Sekielskich. Mocne słowa ministra

To kolejny przykład obecności policji podczas emisji filmu Tomasza Sekielskiego. Jak dowiedział się reporter Wirtualnej Polski, funkcjonariusze dostali odgórne polecenie, by monitorować i pilnować porządku podczas projekcji. W poniedziałek 13 maja policjanci zarekwirowali projektor multimedialny należący do osób, które chciały zorganizować publiczny pokaz filmu Sekielskiego na fasadzie budynku, który przylega do Katedry Polowej Wojska Polskiego przy ul. Długiej w Warszawie.

Masz news, ciekawy film lub zdjęcie? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl. Opiszemy najciekawsze historie i materiały!